Kiedy spotkałem tę młodą i piękną dziewczynę na imprezie, moja krew się zagotowała, mimo że miałem już 50 lat

Moja żona i ja żyliśmy razem przez 32 lata. Żyliśmy spokojnie, z wzajemnym szacunkiem i zrozumieniem w naszej rodzinie. Ja dobrze zarabiałem, a moja żona była gospodynią domową i zajmowała się domem. Zawsze kochałem moją żonę, ale potem się nią znudziłem. Pewnego razu spotkałem młodą kobietę na imprezie firmowej; była piękna, wesoła i atrakcyjna. Natychmiast się w niej zakochałem. Zaczęliśmy się spotykać. Po 3 miesiącach wyznałem żonie, że przestałem ją kochać i zakochałem się w kimś innym. Nie zrobiła skandalu, przyjęła tę wiadomość spokojnie. Wydawało mi się to dziwne. Myślałem, że ktoś jest w jej życiu. Teściowa zażądała, abym sprzedał nasze mieszkanie, w którym mieszkaliśmy z żoną przez tyle lat.

Moja żona kupiła dla siebie mieszkanie z jedną sypialnią, a ja kupiłem dla nas mieszkanie z dwiema sypialniami. Nigdy nie wspomniałem o mojej byłej żonie, chociaż wiedziałem, że nie ma pieniędzy i trudno będzie jej znaleźć pracę. Przecież całe życie nie pracowała, zajmowała się domem, mną i dziećmi. Moi synowie odwrócili się ode mnie, nie kontaktowali się ze mną. Ale mnie to w ogóle nie obchodziło, bo miałem u boku moją ukochaną. Wkrótce zaszła w ciążę i urodziła mojego syna. Moi przyjaciele mieli wątpliwości, czy dziecko jest moje, ale nie chciałem niczego słuchać. Moja ukochana żyła dla własnej przyjemności, nie zajmowała się domem, nie dbała o dziecko, potrzebowała tylko moich pieniędzy.

W domu panował bałagan i nie było porządku. Nigdy nie gotowała, wracała do domu późno w nocy pijana i robiła awantury o wszystko. W końcu zostałem zwolniony z pracy. Mój przyjaciel, który miał wątpliwości co do mojego ojcostwa, nalegał, abym wykonał wszystkie testy i analizę. Jego wątpliwości się potwierdziły, nie miałem nic wspólnego z dzieckiem. Złożyłem pozew o rozwód. Przez cały ten czas nie kontaktowałem się z byłą żoną i synami. Postanowiłem wrócić do byłej żony, ale było już za późno. Okazało się, że dostała dobrą pracę, poznała mężczyznę, wyszła za niego i żyje z nim szczęśliwie. Ma się świetnie. W wieku 55 lat zostałem z niczym: nie miałem żony, rodziny, domu.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *