Galina Borisowna mieszkała sama od miesiąca, odkąd jej syn, synowa i dwuletni syn, naturalny “przywódca czerwonoskórych”, wprowadzili się do ich dwupokojowego mieszkania. Oczywiście była temu przeciwna, opierała się jak mogła.
Przekonałem ją, żeby wynajęła własne mieszkanie, żeby jak najszybciej zamknąć bibliotekę. Udawała, że jest chora. Ale to nie miało sensu. Dzieci wyprowadziły się. Zostawili moją matkę samą. Jest nudno jak cholera! Wnuk nie biega po mieszkaniu jak wyścigówka, nie ma kogo pouczać.
Mam dość! Zamieszkam z nimi, a swoje mieszkanie wynajmę i będę oszczędzać! Przyjechała do nich w piątek wieczorem – Moje dzieci! Ciężko mi żyć samej, dlatego postanowiłam zamieszkać z wami – powiedziała do syna i synowej.
– “Zamieszkać z nami? “Hip-hip-hura!” – wtórowała jej synowa Ałła. Oczy jej męża i teściowej powędrowały na ich czoła. “Naprawdę jesteś szczęśliwa?” – mruknęła jej teściowa w zakłopotaniu. “Oczywiście, mamo, wszystko jest dobrze!
Po pierwsze, wynajmiemy twoje mieszkanie i zapłacimy czynsz za internet! Po drugie, będziesz pomagać swojemu wnukowi! Będziesz miała dużo wolnego czasu. Więc zajmiesz się wnukiem!” – Jak mam mieć dużo czasu?” – teściowa nie mogła dojść do siebie – To proste! Jestem właścicielką tego mieszkania, więc nie musisz gotować i sprzątać! Ty i Antośka potrzebujecie dużo świeżego powietrza.
Więc przy każdej pogodzie, przed obiadem i drzemką chłopca, będziesz z nim chodzić. Co najmniej półtorej godziny!” “A moje programy telewizyjne?” – mruknęła teściowa. “Nie mamy telewizora i nie będziemy mieć telewizora!” Ałła “uszczęśliwiła Galinę”. “A tak przy okazji, narzekałaś na słabe zdrowie. Będę gotować specjalnie dla ciebie. Nic tłustego, słonego, pikantnego. Tylko kasza z wodą i warzywami…
” Galina Borisowna pożegnała się i szybko wyszła, zapominając o planach przeprowadzki. “Dzieci nigdy nie powinny żyć z dala od rodziców”, powtarzała sobie. Jej syn, zamykając za matką drzwi wejściowe, roześmiał się serdecznie: “Ale z ciebie aktorka! Jak długo ćwiczyłaś?
