– Wynocha! – powiedziałam teściowej, która przez wiele lat psuła moje życie

W ciągu mojego życia słyszałem wiele różnych historii o tym, jak teściowe dokuczają swoim synowym. Nigdy jednak nie pomyślałam, że moja teściowa może zmienić moje życie w piekło. Niestety, tak właśnie się stało.

Poznałam moją przyszłą teściową, kiedy odwoziliśmy Łukasza do wojska. Nie wiem dlaczego, ale od razu się jej nie spodobałam, chociaż bardzo starałam się jej spodobać. Niestety, moje wysiłki nie przyniosły żadnych rezultatów.

Po powrocie z wojska, wyszłam za Łukasza. Moja teściowa ciągle próbowała nie dopuścić do ślubu. Opowiadała mojemu przyszłemu mężowi, że podczaj jego nieobecności nie byłam mu wierna. Cieszyła się, że Łukasz naprawdę mnie kochał i nie wierzył swojej matce.

Teściowa wiele lat temu rozwiodła się z mężem. My mieszkaliśmy u teścia, który miał duże, trzypokojowe mieszkanie. Nie przeszkadzało to jednak teściowej, ponieważ ciągle do nas przychodziła, dokuczała mi i obrażała mnie. Oskarżała mnie o to, że nie jestem dobrą gospodynią: nie sprzątam mieszkanie, nie zmywam naczyń, a nawet nie potrafię gotować. Prawda była taka, że radziłam sobie z tym wszystkim i całkiem mi to wychodziło. Bynajmniej ani mąż, ani teść, nigdy na mnie nie narzekali.

Później teściowa nagle zamarzyła zostać babcią. My jednak chcieliśmy pożyć trochę dla siebie. Wtedy teściowa zaczęła opowiadać wszystkim wokół, że nie mogę mieć dzieci. Kiedy Łukasz się o tym dowiedział, poszedł aby rozmówić się z matką. Ona wówczas twierdziła, że to ja wymyśliłam tę historię i robię wszystko, aby skłócić go z matką.

Teściowa ciągle powtarzała synowi, że wybrał dla siebie złą żonę. Łukasz jednak stale miał odmienne zdanie na ten temat

Myślałam, że ten horror nigdy się nie skończy. Teściowa działała na mnie jak wampir energetyczny. Przez nią ciągle się denerwowałam i dużo płakałam. Moja samoocena bardzo spadła. Chciałam gdzieś uciec, żeby nigdy więcej nie zobaczyć tej okropnej kobiety.

Z powodu ciągłego stresu zaczęłam mieć problemy zdrowotne. Poza tym, moje życie było naprawdę dobre. Najważniejsze było dla mnie to, że mąż nie wierzył swojej matce i wciąż mnie kochał. Ja również bardzo go kochałam. Miałam wokół siebie wiele wspaniałych przyjaciółek, a i w pracy wszystko toczyło się dobrze. Jedynym trucicielem mojego życia była teściowa. Przez nią czułam się bezwartościowa i winna wszystkim złom świata. Obrażała mnie i poniżała pod każdym względem. Miałam wrażenie, że moje cierpienie sprawia jej radość.

Kiedy byłam w dziewiątym miesiącu ciąży, teściowa wywołała wielką awanturę w rodzinie. Nie liczyło się dla niej to, że nosiłam pod sercem dziecko. Nie mogłam wytrzymać, kiedy teściowa zaczęła w bardzo zły sposób obrażać moją mamę. Moja cierpliwość się skończyła i powiedziałam:

– Natychmiast stąd odejdź. Nie chcę cię już więcej widzieć, ani słyszeć! -Teściowa była bardzo zaskoczona i rzeczywiście odeszła.

Poważnie porozmawiałem z mężem i postawiłem go przed faktem: nigdy więcej nie chcę widzieć jego matki. Jakiś czas później urodziłam chłopca. Teściowa bardzo kocha swojego wnuka, ale ona i ja nie widziałyśmy się od dwóch lat. Nie zabraniam jej widzieć się z wnukiem, ale ja rozmawiać z nią nie mam ochoty. Nigdy nie będę w stanie wybaczyć jej dręczenia mnie obelgami i upokorzeniami przez sześć lat mojego życia.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *