Trwa dochodzenie w sprawie śmierci 13-miesiącznego dziecka z Arizony. Dziewczyna zmarła w szpitalu po wypadku, do jakiego doprowadziła jej mama. Kobieta bowiem wykręcając samochodem, zahaczyła o fotelik postawiony na podjeździe.
Kobieta zabiła własne dziecko podczas wykręcania samochodem
Do tragicznego wydarzenia doszło w czwartkowy poranek w mieście Cottonwood w Arizonie. Mama 13-miesiącznej córki podczas wykonywania menewru samochodem zahaczyła o fotelik, w którym znajdowało się dziecko. Wystraszona mama natychmiast zadzwoniła do biura szeryfa hrabstwa Yavapai i poinformowała o zaistniałej sytuacji. Jak twierdziła, swoją pociechę zostawiła w bezpiecznym miejscu. Niestety podczas jazdy samochodem zaczepiła przodem auta o daszek fotelika. W wyniku wypadku roczna dziewczyna doznała poważnych obrażeń i została przewieziona do Verde Valley Medical Center.
Jak czytamy w zagranicznych mediach “pomimo heroicznych wysiłków” służby zdrowia, życia dziewczynki nie udało się uratować.
Brak decyzji o zarzutach – czy matka poniesie odpowiedzialność?
Policja wciąż prowadzi dochodzenie w sprawie nieszczęśliwego zdarzenia. Czy kobiecie zostaną postawione zarzuty w związku ze śmiercią córki? Jak przekazał prostal NBC News, tego nie wiadomo.
Jeden z członków rodziny zorganizował bowiem zbiórkę na platformie GoFundMe, która miałaby pomóc rodzicom w tym trudnym czasie. Sam wspominał bowiem siostrzenice. – “W swoim krótkim, pięknym życiu uwielbiała przebywać na zewnątrz, na łonie natury, bawić się z rodziną, zwierzętami i w wodzie” – napisał.