Zamieniła szczęśliwe życie na bogactwo

Woźniakowie nigdy nie byli bogaci. Mąż pracował w fabryce, żona była krawcową. Żyli dość skromnie i wychowywali córkę Adriannę. Dziewczynka wyrastała na najładniejszą w całej wiosce.

Ada dorosła i zaczęła spotykać się z chłopakami. W adoratorach mogła przebierać, jak w ulęgałkach. Poznała Andrzeja, wspaniałego chłopaka, ale też z ubogiej rodziny.

Wydawałoby się, że są cudowną parą, kochają się i będą razem na zawsze, ale mimo tego, że Andrzej regularnie jej się oświadczał, Ada nie spieszyła się z decyzją o małżeństwie. Rodzice bardzo lubili Andrzeja – chłopak był pracowity, prawdziwa “złota rączka”, do tego dobry człowiek z przyzwoitej rodziny. No i kochał ich córkę, wprost nosił ją na rękach – o takim zięciu każdy by marzył!

– Z nim nie zginiesz, to pracowity chłopak. Na pewno nie będziesz z nim chodzić bosa ani głodna! – zawsze powtarzali jej rodzice.

Chociaż Ada kochała Andrzeja, to o przyszłości myślała na chłodno. Marzyła nie tylko o miłości, ale też o tym, żeby nareszcie żyć w dostatku, tonąć w pieniądzach i niczego sobie nie odmawiać.

Przyjaciółka Ady miała kuzyna, Igora. Nie był zbyt przystojny, ale za to bogaty. Jego rodzice byli poważanymi biznesmenami. Pewnego dnia, gdy dziewczyny spacerowały po wiosce, podjechał do nich super samochód. Okazało się, że za kierownicą siedzi Igor. Ada od razu mu się spodobała.

Nie zważając na Andrzeja, Igor zaczął zwracać na siebie uwagę dziewczyny. Zalecał się do niej, dawał prezenty, a Adriannie bardzo to się podobało. Nawet rodzice przestali ją rozumieć. Kazali córce zdecydować, z kim chce być i nie zawracać głowy obu chłopakom. Nie podobała im się sława córki-flirciary na wsi.

A Andrzej szalał z zazdrości.

– Po co do ciebie dzisiaj przyjeżdżał? To prezenty od niego? A co to za kwiaty? Dlaczego mu nie powiesz, żeby się odczepił? Dlaczego milczysz i nie odpowiadasz? – Andrzej mówił chyba tylko do siebie.

Znosił to wszystko jedynie z wielkiej miłości do Ady.

Kiedyś nawet wyskoczył do Igora z pięściami, żeby nie poszedł do jego ukochanej. Och, co to się wtedy działo! Cała wieś tylko nasłuchiwała. A wszystko za sprawą Ady, która nie mogła zdecydować, kogo wybrać. Ale nawet po tej sytuacji Igor się nie wycofał. Dalej starał się zdobyć Adriannę, dawał jej coraz droższe prezenty. A Andrzej robił się coraz bardziej wściekły. Nie powstrzymywał już swojej złości na Adę, która dalej widywała się z Igorem, mimo, że nadal była z Andrzejem w związku.

Wszyscy się dziwili, jak wielka musi być miłość Andrzeja, skoro wciąż jeszcze toleruje taką sytuację. W pewnym momencie jednak nawet jego cierpliwość się skończyła. Dał dziewczynie ultimatum.

Teraz już Ada musiała się zdecydować. Wybrała pieniądze.

Andrzej był zszokowany. Miał nadzieję, że ich miłość zwycięży tę próbę. Ale nie! Był zrozpaczony.

– Nie chcemy cię znać! Sprzedałaś się za pieniądze! Co za wstyd! – to były ostatnie słowa rodziców tuż przed ślubem Ady i Igora.

Nie rozmawiali z córką przez trzy miesiące. Ale w końcu się poddali, musieli pogodzić się z jej decyzją i chcieli naprawić rodzinne relacje.

Pojechali do nich. A tam przepięknie – ogromny dom, dookoła ogród, duża działka. To nawet nie dom, tylko jakiś pałac.

Młodzi przyjęli ich bardzo ciepło. Rodzice byli zachwyceni, że Ada mieszka teraz w takiej rezydencji. Miejsce zrobiło na nich ogromne wrażenie. Mieli nadzieję, że ich córka kocha swojego męża, bo nic im o tym nie opowiadała.

Szczęścia tam jednak nie było – ale kąpali się za to w bogactwie i pieniądzach. Kiedy urodziły się dzieci, Ada kochała je bezgranicznie, ale nie potrafiła pokochać swojego męża. Żyli ze sobą jak sąsiedzi.

Tymczasem były chłopak Ady, Andrzej, przeprowadził się do miasta, ponownie się zakochał i ożenił. Wszystko doskonale się u niego poukładało. Otworzył własną firmę. Stał się bogatym człowiekiem. Zupełnie zapomniał o Adriannie. Był naprawdę szczęśliwy ze swoją żoną.

A Ada wciąż, z bólem w sercu, wspominała swoją miłość. Ale kiedy dowiedziała się, jak potoczyły się losy Andrzeja, nic nie mogła już zrobić. Nie chciała rozbijać czyjejś rodziny.

Wszystko, co pozostało jej do zrobienia, to wychować dzieci, nadal mieszkać z niekochanym mężem i wydawać pieniądze, które zdążyła  już znienawidzić.

Co o tym myślicie? Czy warto wymieniać miłość na pieniądze, tak jak zrobiła to Ada? Czy potrafilibyście tak postąpić  z ukochaną osobą?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *