Przez moją małą córeczkę najadłam się wstydu w autobusie

Moja córka Antosia ma 3 latka i już całkiem dobrze mówi. Mimo, że jest jeszcze mała, to na tle innych dzieci wyróżnia się dosyć wymagającym charakterem.

Pewnego dnia jechałyśmy autobusem do domu. Wracałyśmy od babci i Antosia jak zwykle zaczęła mnie wypytywać o różne rzeczy. Oczywiście, cała uwaga pasażerów była skupiona na naszym dialogu.

W pewnym momencie moja córka mówi: „Mamo, dlaczego babcia mi nic nie kupiła? Prosiłam ją o prezent. Już do niej nie pojedziemy więcej w gości!”

Byłam zaskoczona taką reakcją mojej córki. Wszyscy w autobusie spojrzeli na mnie z potępieniem, a niektóre kobiety w zaawansowanym wieku z wyrzutem pokręciły głowami.

Zaczęłam tłumaczyć córce, że babcia daje prezenty tylko przy jakichś okazjach. Ale Antosia nie chciała tego słuchać. Powiedziała, że ​​nie odwiedzi już babci i że jej nie kocha.

Dalej próbowałam wytłumaczyć dziecku, że nikt nie będzie jej dawał za każdym razem prezentów, ale ona jeszcze bardziej się rozzłościła i powtórzyła, że ​​nie kocha swojej babci.

Było mi bardzo wstyd za córkę. Ale nagle do naszej rozmowy wtrąciła się kobieta po siedemdziesiątce:

– Kochana, zacznij ją wychowywać, dopóki nie jest za późno. A ciebie też nikt nie będzie kochał, jeżeli tylko czekasz na prezenty!

Tego jednak było za wiele i odpowiedziałam, że to nie jej sprawa i niech udziela rad swoim dzieciom, jeżeli jakieś ma.

Mimo to było mi tak bardzo wstyd, że nawet wysiadłam przystanek wcześniej, bo nie mogłam znieść ciężkich spojrzeń pasażerów.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *