Od wielu lat panuje przekonanie, że w domowych apteczkach pierwszej pomocy powinna znaleźć się woda utleniona, którą warto odkażać wszelkie nowo powstałe skaleczenia. Okazuje się jednak, że to mit. Ratownik medyczny tłumaczy, dlaczego stosowanie tego specyfiku w nieodpowiednich przypadkach może zakończyć się niekorzystnie dla pacjenta.
Woda utleniona nie nadaje się do odkażania świeżych ran. Jakie jest jej prawidłowe zastosowanie?
Woda utleniona to nic innego jak 3-procentowy roztwór wodny nadtlenku wodoru. W środowisku medycznym bez wątpienia uznawana jest za lek odkażający, jednak warto podkreślić, że skuteczność jej działania zależy w głównej mierze od prawidłowości zastosowania.
W większości polskich domów woda utleniona znajduje się w apteczkach pierwszej pomocy, co według ekspertów jest podstawowym błędem, ponieważ w przypadku polania takim roztworem świeżo powstałej rany możemy spodziewać się przeciwnych do oczekiwanych rezultatów. Co prawda, skaleczenie zostanie odkażone, jednak właściwości wody utlenionej mogą sprawić, że rana będzie goiła się znacznie wolniej.
– Woda utleniona, spirytus, gencjana, jodyna to są preparaty, które mają właściwości odkażające. Zgadzam się z tym w stu procentach. Ale absolutnie nie nadają się na świeżą ranę, bo utrudniają gojenie – zaznaczył cytowany przez serwis zdrowie.gazeta.pl ratownik medyczny Ariel Szczotok.
Ekspert dodał, że woda utleniona przydaje się głównie w warunkach szpitalnych w przypadku poważnych obrażeń. To nie oznacza jednak, że nie warto mieć jej w domu. Specyfik powinien znaleźć się w apteczce z lekami i być wykorzystywany w sytuacji, gdy doszło do zainfekowania starszej rany lub sączy się z niej ropa.
Stosowanie wody utlenionej – na co uważać i czym ją zastąpić?
Ratownik medyczny Ariel Szczotok zwraca również uwagę na krótki termin ważności wody utlenionej, który jest kolejnym czynnikiem wskazującym na jej małą użyteczność. Roztwór może być wykorzystywany do celów medycznych jedynie przez 7-14 dni od otwarcia butelki. Później traci swoje właściwości.
Czym więc odkażać świeże skaleczenia? Najlepiej sprawdzą się nowoczesne środki antyseptyczne zawierające np. oktenidynę, a w przypadku drobnych ran, które nie wymagają interwencji chirurga, wystarczy polać ich okolice wodą.
– Delikatnie, bo to boli. Strumień wody kierujemy nieco wyżej, by nie lać jej bezpośrednio na ranę – instruuje ratownik medyczny. Specjalista wskazuje, by przetrzeć skaleczenie czystą, bawełnianą szmatką, jednorazowym opatrunkiem lub gazą. Przestrzega natomiast przed stosowaniem ręczników kuchennych, bowiem dostający się do środka rany papier jest pożywką dla bakterii.