Sara Sharif została znaleziona martwa w domu ojca, niedaleko miejscowości Woking w Anglii. Matka dziewczynki nie może pogodzić się z tragedią, jaka ją spotkała. Teraz chce sprowadzić zwłoki córki do Polski.
10-latka zamordowana w domu ojca
Sara Sharif została znaleziona martwa w domu swojego ojca, w wiosce Horsell, niedaleko Woking. Matka dziewczynki, 36-letnia Polka Olga nie kryje rozpaczy, relacjonując prasie tragiczne odkrycie. – Sara była niesamowitym dzieckiem. Nic nie mogę zrobić, aby przywrócić ją do życia, więc jedyne co mogę, to przypomnieć sobie dobre chwile, które z nią spędziłam. Życie jest naprawdę trudne. To niesprawiedliwe – powiedziała Sharif “The Sun”.
Jak podała kobieta, Urfan Sharif, czyli jej 41-letni były mąż, otrzymał od sądu wyłączną opiekę nad Sarą. Dodała jednak, że ona i jej córka zawsze były blisko. Kobieta nie może jednak pogodzić się z myślą, że od czasu utraty opieki w 2019 roku, pozwolono jej zobaczyć się z dzieckiem tylko dwa razy. – Nie widziałam mojej córki przez cztery lata, a teraz ona nie żyje. To tylko dziecko, nie zrobiła nic złego – wyznała.
Matka dziewczynki chce sprowadzić ciało do Polski
Kobieta wspomniała także, że do 2021 roku otrzymywała zdjęcia córki, dopóki nie pokłóciła się z nową partnerką męża. Pogrążona w żałobie kobieta, wkrótce ma dokonać sekcji zwłok, ale nie została jeszcze poinformowana, jak dokładnie doszło do śmierci dziecka.
– Detektywi potwierdzili, że pod wskazanym adresem nie było innych osób, kiedy we wczesnych godzinach czwartkowych rano zjawili się na miejscu. Trzy osoby, z którymi chcieliby porozmawiać, były znane ofierze i mogły opuścić kraj – mówił rzecznik policji w Surrey.
Olga Sharif urodziła się w Polsce, ale obecnie mieszka w Somerset w Anglii. Chciałaby, aby dziecko zostało pochowane w jej ojczyźnie w rodzinnym grobie.