Na jednej z poznańskich ulic znaleziono martwego szczeniaka. Zwierzę wypadło z czwartego piętra. Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty 27-letniej kobiecie. Joanna S. nie przyznaje się do winy. Co jej grozi?
Poznań. Znęcała się nad szczeniakiem
Zabójstwo zwierzęcia jeszcze do niedawna nie było surowo karane, a wielu osobom udawało się uniknąć sankcji za swój haniebny czyn. Na szczęście zaczyna się to zmieniać i w przypadku głośnego zabicia czworonoga z Poznania prokuratura nie miała wątpliwości co postawienia poważnych zarzutów.
27-letnia Joanna S. podejrzana jest o zabójstwo własnego psa, który został wyrzucony na bruk z czwartego piętra kamienicy. Podejrzanej grozi nawet 5 lat więzienia. Jak podała “Gazeta Wyborcza”, kobieta miała się wcześniej znęcać nad zwierzakiem, bić go, a w czasie ulewnego deszczu zamykać na balkonie.
– Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Poznań-Stare Miasto. Prokurator już postawił zarzut podejrzanej z ustawy o ochronie zwierząt – przekazał rzecznik poznańskiej prokuratury Łukasz Wawrzyniak na łamach “Gazety Wyborczej”.
Zarzuty za znęcanie nad psem
Pies został znaleziony 6 sierpnia na ulicy Podgórnej w Poznaniu. Przechodnie zauważyli na chodniku martwego szczeniaka. Joanna S. usłyszała zarzut zabójstwa zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. 27-latka jednak nie przyznaje się do winy, ponieważ jak twierdzi – nie pamięta tego zdarzenia.
Adwokat Mateusz Łątkowski, który wielokrotnie zajmował się procesami związanymi ze zwierzętami, w rozmowie z serwisem wskazuje, że kary za znęcanie się nad czworonogami są coraz surowsze.
– Na szczęście sądy są także coraz mniej pobłażliwe. Dobrą robotę wykonują media, nagłaśniając każde takie przypadki – stwierdził prawnik.