Jedna z pasażerek udających się na wakacje zostawiła na lotnisku swojego buldoga. Kiedy obsługa zabroniła jej wejść na pokład z czworonożnym przyjacielem, kobieta postanowiła polecieć sama, a psa porzuciła. Co jej za to grozi?
Kobieta porzuciła psa na lotnisku
Mieszkanka Stanów Zjednoczonych postanowiła polecieć na wakacje w towarzystwie swojego buldoga francuskiego. Na lotnisku nie wszystko jednak przebiegło zgodnie z planem.
– Kobieta miała wejść do samolotu na międzynarodowym lotnisku w Pittsburgu, aby udać się na zaplanowane wakacje. Personel pokładowy powiedział jej jednak, że bez odpowiedniej skrzyni dla czworonoga nie ma wstępu na pokład – przekazał New York Post.
Amerykanka próbowała przekonać obsługę, że 7-letni przyjaciel stanowi dla niej ogromne wsparcie emocjonalne, które jest niezbędne podczas lotu. Obsługa była jednak nieugięta. Zdeterminowana kobieta postanowiła polecieć sama, tym samym porzucając psa na lotnisku.
Pies zostawiony na lotnisku
Funkcjonariusze z Departamentu Policji Hrabstwa Allegheny poinformowali, że w wózku dziecięcym koło parkingu znaleziono “psa pozostawionego bez opieki”. – Policjanci znaleźli mikroczip zwierzęcia, ale próby skontaktowania się z właścicielką nie powiodły się – czytamy w komunikacie.
Buldog trafił pod opiekę schroniska “Animal Friends”. – Odpowiednie służby zostały powiadomione o tej bulwersującej sprawie – przekazała instytucja. Właścicielce psa grozi grzywna w wysokości do 1 000 dolarów.