Martyna Wojciechowska wraz z córą wybrała się na wakacje nad polskie morze. Ku zdziwieniu gwiazdy, w sieci nieoczekiwanie pojawiły się zdjęcia zrobione przez paparazzi. Podróżniczka na Instagramie zamieściła oświadczenie i wyraziła swoje zdanie na temat przekraczania granic prywatności.
Martyna Wojciechowska na zdjęciach paparazzi
Fotoreporterzy portali plotkarskich nie odpuszczają nawet na chwilę. Niedawno na własnej skórze przekonała się o tym Martyna Wojciechowska. Podczas błogiego wypoczynku nad Bałtykiem, zarówno ona, jak i jej 15-letnia córka Marysia zostały uwiecznione na zdjęciach przez paparazzi. Kadry, na których widać je w kostiumach kąpielowych obiegły sieć. Podróżniczka nie kryje złości i zażenowania. Na Instagramie pokusiła się o obszerne oświadczenie.
– Du** na plaży! Ten przełomowy i jakże ważny dla ludzkości news pojawił się dziś w “mediach”. Serio?! Od lat konsekwentnie unikam ścianek, chyba że pojawienie się tam jest związane z moją pracą. Rzadko też pokazuję kadry ze swojego życia prywatnego – napisała podróżniczka.
W dalszej części Martyna Wojciechowska dodała, że choć jest osobą publiczną, tak jak każdy, ma prawo do prywatności i spędzania czasu na własnych zasadach.
– Jestem osobą medialną? Tak. Ale jestem też zwykłą kobietą, mamą, która chce spokojnie wyjechać na wakacje z córką, zjeść obiad w restauracji i leżeć spokojnie na plaży w stroju kąpielowym, do cholery. Bo w czym innym można się opalać nad morzem? To był nasz prywatny, intymny czas – napisała oburzona.
Walka z paparazzi
Na koniec podróżniczka zaapelowała, aby walczyć z przekraczaniem granic prywatności. Jednym słusznym rozwiązaniem sytuacji, z którą zarówno Martyna Wojciechowska, jak i wiele innych gwiazd walczy latami, jest obojętność. Im mniej ludzi będzie klikać w plotkarskie treści, tym mniej będzie ich powstawać.
– Co każdy z nas może z tym zrobić? NIE KLIKAĆ w te artykuły, nie dawać innym zarabiać na cudzej du*** Serio – podsumowała.
View this post on Instagram