10-letni chłopiec utopił się w jeziorze Sajmino. Plaża wokół kąpieliska jest strzeżona. Policjanci ustalają, jak doszło do tej tragedii, sprawdzają także, w jaki sposób ratownicy sprawują nadzór nad terenem.
Chłopiec utopił się w jeziorze Sajmino
Do tragedii doszło w niedzielę, 20 sierpnia, na plaży miejskiej w Kajkowie (woj. warmińsko-mazurskie). Ratownicy, którzy próbowali pomóc 10-latkowi, zawiadomili także odpowiednie służby. – Zgłoszenie otrzymaliśmy około 14.50. Niedługo potem na miejscu byli już policjanci i strażacy, którzy pomagali w akcji reanimacyjnej – powiedział asp. Wojciech Lempek, dyżurny policji w Ostródzie.
Niestety mimo wysiłków chłopca nie udało się uratować. Policjanci sprawdzają, jak doszło do tej tragedii, kto sprawował opiekę nad dzieckiem. Do wypadku doszło na strzeżonej plaży, dlatego służby sprawdzą również w jaki sposób prowadzony jest nadzór nad kąpieliskiem.
10-latek utopił się w jeziorze Sajmino. Jak doszło do wypadku?
Pierwsze ustalenia wskazują, że chłopiec przebywał na plaży z grupą rówieśników. – Dzieci bawiły się w wodzie, w pewnym momencie zwróciły uwagę, że 10-latek nie wyszedł z wody – przekazał dyżurny w rozmowie z serwisem TVN 24. Dodał, że na plaży nie było opiekunów chłopca.