“Na ulicach polskich miast częściej słychać przekleństwo niż dzień dobry”. Jak to zmienić?

Redakcja Dzień Dobry TVN przeprowadziła eksperyment i przekonała mieszkańców wielkiego falowca w Gdańsku do mówienia sobie: “Dzień dobry”, a reporter “Faktów” TVN Jarosław Kostkowski opowiedział, jak łatwo zmienić świat na lepsze. – Po prostu prawie w raju – zażartowała siostra Małgorzata Chmielewska.

“Dzień dobry” ma moc

W poniedziałek, 28 sierpnia w “Faktach” TVN został wyemitowany materiał Jarosława Kostkowskiego, który pochylił się nad eksperymentem Dzień Dobry TVN.

Słowa mają znaczenie. Mają je te słowa złe, które mogą ludzi ranić, ale mają też te dobre, zaczynając od prostego: “Dzień dobry”. I słusznie, że to Dzień Dobry TVN przeprowadziło eksperyment w bardzo ciekawym miejscu – zapowiedział reportaż Piotr Kraśko.

Miejsce, o którym wspomniał dziennikarz, to największy falowiec w Gdańsku. Jego mieszkańcy przyznali, że w większości tak naprawdę się nie znają. – Nie widzę żadnych dobrych relacji sąsiedzkich – stwierdził jeden z nich w materiale Dzień Dobry TVN. – Nie potrafią powiedzieć: “Dzień dobry”, odezwać się nie chcą – dopowiedziała kolejna osoba.

Polacy są społeczeństwem o bardzo wysokim poziomie nieufności i dystansu – skomentował w materiale “Faktów” TVN prof. Janusz Majcherek, filozof, publicysta, socjolog.

Na ulicach polskich miast częściej słychać przekleństwo niż dzień dobry. Ci, którzy mają je mówić, czują się źle albo ci, do których mamy mówić: “Dzień dobry” są przez nas postrzegani nie najlepiej. I to właściwie mógłby być symptom takiego głębokiego kryzysu społecznego – ocenił prof. Waldemar Kuligowski, antropolog kultury z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Eksperyment Dzień Dobry TVN

Dzień Dobry TVN postanowiło to naprawić w drodze eksperymentu. Mieszkańcy falowca otrzymali kartę z napisem: “Mów dzień dobry każdemu, kogo spotkasz”. I tak sąsiedzi zaczęli się zauważać.

– “Życzę ci dobrego dnia” – od razu świat się zmieni. Wyobraźmy sobie, że wszyscy mówią sobie: “Dzień dobry” i naprawdę chcemy, żeby ten człowiek przeżył dobrze dzień, no po prostu prawie w raju – podsumowała s. Małgorzata Chmielewska, prezeska fundacji “Domy wspólnoty Chleb życia”.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *