Moja przyjaciółka zawsze miała niezbyt ciepłe relacje ze swoją teściową. Zaczęło się od tego, że kobieta była przeciwna małżeństwu Natalki i Wojtka. Poinformowali ją, że zamierzają się pobrać, ale nie otrzymali jej błogosławieństwa ani zgody. Dlatego ślub i wesele musieli sfinansować sami.
Nie można powiedzieć, że pani Danuta jest złą osobą, po prostu jest raczej chłodna.
Przez te wszystkie lata kobieta po prostu ignorowała swoją synową. Nie była dla niej szczególnie miła, ale przynajmniej nic nie wymyślała, nie knuła i nie się nie wtrącała. Jej syn był w dobrych rękach. Pani Danuta musiała to zauważyć. I bardzo kochała swoje wnuki. Miała ich dwójkę. Natalia urodziła syna Dominika, a rok później córeczkę Kaję. Dzieci były bardzo dobrze wychowane i wprost uwielbiały babcię Danusię.
Ale czas mijał, a relacje w małżeństwie nie były już takie ciepłe i ufne. Zaczęły się ciągłe kłótnie i późne powroty z pracy. Czasami Wojtek nie wracał do domu na noc. Awantury zdarzały się jeszcze częściej. To trwało jakieś sześć miesięcy. Wtedy Wojtek powiedział, że nie może i nie chce tak już żyć. Dlatego zdecydował, że opuszcza rodzinę. Dla mojej przyjaciółki to było wtedy bardzo trudne. Nie mogła zrozumieć, jak i dlaczego do tego doszło. Mąż zostawił ją w ich wspólnym mieszkaniu, spakował się i wyszedł. Na tyle chociaż zachował się honorowo, że nie wyrzucił dzieci na ulicę. Przez to nie było jednak dużo łatwiej. A ciągłe pytania dzieci jeszcze bardziej przygnębiały Natalię. Nie mogła już tego znieść. Jeszcze bardziej zszokowała ją wiadomość, że odszedł do starszej o 3 lata kobiety z trójką dzieci.
Oczywiście nie miał pieniędzy na mieszkanie. Całą swoją nową rodzinę sprowadził do mieszkania matki. Pani Danuta była w szoku. Dopiero teraz trochę złagodniała w stosunku do Natalii.
Na początku była wyrozumiała wobec syna i próbowała pokojowo rozwiązać konflikt. Bardzo współczuła Natalii, a nawet zaczęła częściej ją odwiedzać, żeby jakoś pomóc swojej byłej synowej. Natalia poszła do pracy. Dzieci trzeba było dopilnować, pomóc w odrabianiu lekcji i nakarmić. Pani Danuta robiła to wszystko z przyjemnością, nie żądając niczego w zamian. Ale potem zmęczyła ją bezczelność jej syna. Kobieta postanowiła podjąć radykalne działania.
Kazała synowi wyprowadzić się do starego mieszkania, a Natalię z dziećmi zabrała do siebie. Dobrze się ze sobą dogadywały i niczego im nie brakowało. Pani Danuta nie utrzymywała kontaktu z synem. Natalia też. Minął rok i nagle pewnego wieczoru Wojtek stanął w ich drzwiach.
Okazało się, że związek z tamtą kobietą się rozpadł, nie odpowiadało jej to, ile Wojtek zarabiał.
Mężczyzna zorientował się, że jest wykorzystywany, więc postanowił wrócić do Natalki. Przeprosił i prosił o wybaczenie, a pani Danuta w to nie ingerowała. Była gotowa poprzeć każdą decyzję swojej byłej synowej.
O dziwo, Natalia mu wybaczyła. Teraz wszyscy są szczęśliwi i wszystko jest między nimi dobrze. Są szczęśliwą rodziną.