Z Iloną poznaliśmy się w barze. Byłem wtedy w nienajlepszym humorze, nie chciałem zawierać żadnych znajomości, ale to ona przejęła inicjatywę. Później do rana rozmawialiśmy o życiu i umówiliśmy się na ponowne spotkanie.
Już następnego dnia spotkaliśmy się znowu. Z Iloną bardzo dobrze mi się rozmawiało. Mieliśmy wiele wspólnych tematów. To była piękna dziewczyna, a do tego energiczna i wesoła, zainteresowała mnie, bo prowadziła aktywny tryb życia. Dużo opowiadała o swoim ulubionym hobby – wspinaczce górskiej. Byłem zdumiony jej odwagą. Zaprosiłem Ilonę na następny dzień do kina, a ona chętnie się zgodziła.
Pomiędzy spotkaniami rozmawialiśmy przez telefon albo komunikowaliśmy się na portalach społecznościowych. Nie mogliśmy się nagadać. Przyłapałem się nawet na myśli, że chyba się zakochałem w Ilonie. Jednocześnie nie mogłem uwierzyć, że miałem tyle szczęścia: piękna, aktywna, interesująca i wyluzowana dziewczyna, w dodatku mną najwyraźniej zainteresowana.
Podczas kolejnej przechadzki po mieście dowiedziałem się, że Ilona pracuje jako psycholog dziecięcy. Bardzo mnie zaciekawiły różne metody komunikowania się z ludźmi, o jakich mi opowiedziała. Ale nigdy bym nie pomyślał, że sam znajdę się pod jej psychologicznym wpływem.
Ilona bardzo mi się podobała, więc nasza znajomość cały czas się rozwijała. Wtedy już miałem nadzieję, że niedługo odważę się ją poprosić, żeby została moją dziewczyną. Ale zauważyłem, że od kilku dni Ilona chodziła przygaszona, nie taka wesoła jak wcześniej. W trzecim tygodniu znajomości Ilona opowiedziała mi o swojej chorej mamie, która potrzebuje pilnej operacji. Dziewczyna poprosiła, żebym pożyczył jej tysiąc złotych, a ja bez wahania jej pomogłem.
Po otrzymaniu pożyczki Ilona jakby zapadła się pod ziemię. Przez cały dzień czekałem na jej telefon, zacząłem się martwić, że może jej mama nie czuje się dobrze. Sam zdecydowałem się zadzwonić dopiero wieczorem, ale Ilona nie odbierała. Pomyślałem, że może jest z matką i nie może rozmawiać, więc postanowiłem napisać wiadomość. Nagle odkryłem, że Ilona zablokowała mnie we wszystkich sieciach społecznościowych. Na początku nie mogłem zrozumieć, dlaczego to zrobiła. Ale potem doszedłem do wniosku, że dziewczyna nadużyła mojego zaufania. Było mi bardzo przykro, że zachowała się tak cynicznie, a do tego zmyśliła historię o chorej matce…