“Ta, która przenosi góry” – to tytuł najnowszego odcinka “Kobiety na krańcu świata”. W Kanadzie Martyna Wojciechowska poznała Matricię Bauer, która została odebrana swojej biologicznej rodzinie w ramach programu Sixties Scoop. O szczegółach polityki w Dzień Dobry TVN opowiedziała autorka reportażu oraz dziennikarka i pisarka Joanna Gierak-Onoszko.
“Kobieta na krańcu świata” – rdzenna mieszkanka Kanady
55-letnia Matricia Bauer mieszka w samym sercu Parku Narodowego Jasper w Górach Skalistych. – Moje oryginalne imię to Isko-achitaw waciy (ᐃᐢᑯ ᐃᐦᒋᑕ ᐘᒋᕀ), co oznacza Ta, która przenosi góry. Wywodzę się z Kri. To największa rdzenna grupa etniczna w Kanadzie. Tu są moje piękne zbiory zielarskie. Takie kobiety jak ja nazywa się specjalistkami od medycyny, ale ja wolę mówić o sobie kuchenna wiedźma – zaśmiała się rozmówczyni Martyny Wojciechowskiej.
Matricia Bauer jako dziecko została odebrana swojej biologicznej rodzinie w ramach kanadyjskiego programu Sixties Scoop.
– Moja mama nadużywała alkoholu. Popełniła samobójstwo i osierociła ośmioro dzieci. Zajęła się nami opieka społeczna. Nie wiedziałam nawet za wiele o mojej mamie. Miałam zaledwie kilka jej fotografii. Wiedziałam, że uczęszczała do szkoły z internatem, jak większość osób z jej pokolenia – tłumaczyła bohaterka programu “Kobieta na krańcu świata”.
Celem programu Sixties Scoop była przymusowa asymilacja rdzennych dzieci z zachodnim społeczeństwem i pozbawienia ich kultury oraz społeczności.
– Rząd zabierał takie dzieci jak ja od rodziców i umieszczał w szkołach z internatem, by je cywilizować, edukować, nawracać, zabijać Indianina w dziecku. Byliśmy wykorzystywani psychicznie, emocjonalnie, fizycznie, seksualnie i finansowo. Mam 84 lata, jestem ocalała ze szkoły rezydencjalnej dla Indian – tłumaczyła Frieda, którą odwiedziła Matricia Bauer.
Jaki los spotkał dzieci rdzennych Kanadyjczyków?
O szczegółach brutalnego programu Sixties Scoop oraz kulisach reportażu porozmawialiśmy w Dzień Dobry TVN z Martyną Wojciechowską i Joanną Gierak-Onoszko.
– Kanadyjczycy opłakują dzieci, które nigdy nie wróciły ze szkoły do domów. Nie poprzez składanie wieńców i kwiatów, ale poprzez pokazywanie zabawek i bucików. Reportaż, który przywiozła nam z Kanady Martyna i jej ekipa jest niezwykły, bo pokazuje nie tylko to, co się wydarzyło w Kanadzie, ale też to jak Kanadyjczycy dzisiaj opłakują te ogromne krzywdy – mówiła Joanna Gierak-Onoszko.
Posłuchaj całego wywiadu w materiale wideo: