Niezwykła metamorfoza Agnieszki z “Kanapowczyń”. Wiemy, ile zrzuciła kilogramów

4. odcinek programu TTV “Kanapowczynie” będzie szczególny. Uczestniczki musiały spędzić dobę w tzw. “fat suit”, czyli przebraniu, który dodawał im kilogramów. Dziewczyny miały sprawdzić, jak mogą się czuć i co może im doskwierać, jeśli nie będą redukować masy ciała. O tym dającym do myślenia eksperymencie opowiedzieli w Dzień Dobry TVN Agnieszka Barton-Michel, bohaterka programu oraz Krzysztof Ferenc, trener.

“Kanapowczynie” w TTV

Agnieszka Barton-Michel jest jedną z uczestniczek show “Kanapowczynie”. W 4. odcinku panie przez 24 godziny musiały funkcjonować w tzw. “fat suit”.

– Ten kostium był tak stworzony, żeby dołożyć kilkanaście dobrych kilogramów, rozłożonych równomiernie na nogi, brzuch, ramiona. Dziewczyny pod tym strojem miały kamizelki z obciążeniem. Eksperyment zakładał, że dziewczyny mają poczuć to, co czeka je w najbliższej przyszłości, czyli solidna taka tzw. otyłość olbrzymia. Chciałem, żeby zobaczyły, jak będzie im gorąco, jak będzie im niekomfortowo, jak się zmieni motoryka ruchu, jak będzie im ciężko funkcjonować w życiu codziennym, jak ciężko się śpi, chodzi. Życie z taką nadwagą jest po prostu bardzo trudne – powiedział Krzysztof Ferenc.

Agnieszka pochwaliła się, że schudła aż 24,5 kg! Postanowiła zmienić swoje życie i przede wszystkim zadbać o zdrowie. Jak wyglądała jej codzienność przed udziałem w programie TTV?

– Jestem odwiecznym pracoholikiem. Od wielu lat planuję z mężem dzieciątko, ale nam to nie wychodzi. Zapędziłam się w pracy, bo trzeba było na to zarobić. Dlatego tak się rozpuściłam. Poza tym wygodniej tak było – wyznała Barton-Michel. – Po roku intensywnego leczenia pan doktor, do którego chodziłam, powiedział, że w sumie to ze mną i z mężem jest wszystko w porządku. Jeśli nie zajdę w ciążę w wieku 35 lat, to mam do niego przyjść i wtedy pomyślimy o in vitro. Mnie po prostu nie stać na in vitro. Wróciłam do domu z płaczem, powiedziałam mojemu Michałowi, że mam dość. Doszłam do ściany fizycznej, psychicznej. Powiedziałam, że albo coś się zmieni w moim życiu, albo zwariuję. Potem przyszedł pomysł z programem – wyjaśniła Agnieszka.

Co mogą zrobić osoby, które straciły wiarę, że uda im się zadbać o zdrowie i zrzucić nadprogramowe kilogramy?

Uważam, że nie każdy powinien chodzić na siłownię, nie każdy powinien mieć sześciopak na brzuchu. Każda osoba powinna znaleźć aktywność fizyczną, która będzie sprawiała radość, jak bieganie, nordic walking, pływanie, rower. To nie ma znaczenia. Zacznijmy przede wszystkim się zdrowo odżywiać. Nie skupiajmy się tylko na obowiązkach zawodowych. Znajdźmy przestrzeń w ciągu doby, żeby trochę się poruszać, pomyśleć o sobie w takim holistycznym znaczeniu. Jak się doda kilka tych prostych składowych, jak dobre odżywianie, jeśli jest taka potrzeba, to suplementacja prozdrowotna, trening, dużo czasu na świeżym powietrzu. Systematyczność, regularność, dyscyplina i każdy człowiek może dojść do fajnego poziomu, jeśli chodzi o zdrowie i komfort życia – podkreślił Krzysztof Ferenc.

– Jestem na to żywym dowodem – dodała Agnieszka,

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *