A te pieniądze bardzo mu się przydadzą – studiował zaocznie i pomagał mamie i babci, z którymi wtedy mieszkał.
Podobała mu się ta praca – dużo nowych znajomości, dobre napiwki i wygodny grafik. Jedyny minus był taki, że czasami trafiali się nieuprzejmi goście. Ale zawsze udawało mu się rozwiązać konflikt bez niepotrzebnych awantur i kłótni. Jednak tym razem było inaczej.
Do restauracji przyszła zakochana para. Od razu dało się zauważyć, że to nie są ludzie z klasą, bo od pierwszych minut odnosili się niezbyt grzecznie do obsługi. Mikołaj po prostu milczał i spokojnie wykonywał swoją pracę. Ale kiedy przyniósł kawę i postawił ją na stole – zaczęła się awantura. Dziewczyna przypadkowo trąciła filiżankę i wylała sobie kawę na spódnicę. Ale swoją złość postanowiła wyładować na niewinnym kelnerze.
– Co ty zrobiłeś? Wiesz, ile kosztuje ta spódnica? Już tu nie pracujesz – załatwię ci to. Ale wcześniej zapłacisz mi za zniszczone ubranie. Jesteś żałosnym nieudacznikiem, który tylko przynosi talerze ludziom sukcesu! – krzyczała dziewczyna.
Kiedy menadżer restauracji usłyszał tę rozmowę, zdecydował się interweniować, ale nie tak, jak chcieli klienci. Powiedział po prostu, że kelner nie jest w tym przypadku winny i że nikogo nie będzie zwalniał z pracy. Poprosił niegrzecznych gości, żeby opuścili lokal i nigdy tu nie wracali.
Mikołaj miał dużo szczęścia, że kierownik stanął w jego obronie i nie pozwolił go obrażać aroganckim klientom.