Sezon jesienny sprzyja grzybobraniu. Lasy w tym czasie stają się prawdziwym rajem dla pasjonatów grzybów, którzy doceniają nie tylko ich smak, ale także prozdrowotne właściwości. Zdaniem ekspertów warto jednak zachować ostrożność, gdyż zatrucie tymi leśnymi bogactwami może mieć opłakane skutki. O pierwszych niepokojących objawach w najnowszym wideo na Instagramie opowiedziała dr Magdalena Cubała-Kucharska.
Na co trzeba szczególnie uważać podczas grzybobrania?
Sezon na grzyby trwa w pełni. Jednak wśród prawdziwków, kurek i borowików czyhają na grzybiarzy również takie, których spożycie stanowi poważne zagrożenie dla naszego zdrowia, a nawet życia. Szczególnie że coraz częściej słyszy się o niebezpiecznej modzie, czyli spożywaniu trujących grzybów, która jest kreowana przez niektórych influencerów.
Doktor Magdalena Cubała-Kucharska, która jak sama o sobie mówi, jest lekarzem całościowym, detektywem chorób, a także życiową babką, na Instagramie regularnie dzieli się prozdrowotnymi radami oraz swoją imponującą wiedzą medyczną. Ekspertka tym razem postanowiła skierować kilka słów do pasjonatów grzybobrania.
– Polacy mają pełne koszyki grzybów. Tam grzyb z blaszkami, muchomor, obojętnie jaki, bo na muchomory też się ostatnio zrobiła moda. To wszystko zjadamy i potem dochodzi do zatrucia grzybami – powiedziała dr Cubała.
Jakie są objawy zatrucia grzybami?
Doktor Magdalena Cubała-Kucharska podkreśliła, że pierwsze objawy zatrucia mogą się pojawić dopiero 48 godzin od spożycia trującego grzyba.
– Pierwsze objawy to najczęściej ból głowy, a potem zaczynają się objawy jelitowe, które są związane z marskością wątroby, która niestety po zatruciu grzybami może wystąpić – ostrzegła.
– Pojawiają się także objawy neurologiczne i nie chodzi tutaj o przyjemne halucynacje, o których niektórzy myślą kosztując grzybów psylocybinowych, tylko naprawdę bardzo ciężkie objawy neurologiczne – dodała.
Ekspertka wypunktowała podstawowe toksyny, które znajdują się w grzybach. – Są to cyklopeptydy, amanityny i falloidyny. Najgroźniejsze są amanityny, a zatrucie muchomorem sromotnikowym to właśnie zatrucie amanityną – stwierdziła.
Dr Cubała prosi o wyjątkową ostrożność przy zbieraniu kani. – Wszyscy zbieracze uważają, że wiedzą jak odróżnić kanię od muchomora, ale niestety rozróżnienie polega na tym, że mylą się tylko raz – zdradziła.
View this post on Instagram