Doug Simmons i Dedr McGee zorganizowali wesele na Jamajce. Philip Lewis – jeden z zaproszonych gości – nie pojawił się na ceremonii. Teraz musi uregulować rachunek za swój “talerzyk”. – Chyba nigdy wcześniej nie widziałam faktury za przyjęcie weselne – napisał na Twitterze.
USA. Para młoda wystawiła faktury osobom, które nie poinformowały ich o nieobecności
Doug Simmons i Dedr McGee z Chicago w USA wyprawili przyjęcie weselne w Royalton Negril Resort Spa na Jamajce. Na swoją uroczystość zaprosili łącznie 300 gości, z czego pojawiła się jedynie 1/3. Rozczarowani nowożeńcy postanowili wystawić faktury osobom, które nie poinformowały ich o nieobecności. Jedna z nich powędrowała do Philipa Lewisa, który opublikował na Twitterze zdjęcie wezwania do zapłaty. – Chyba nigdy wcześniej nie widziałam faktury za przyjęcie weselne – podkreślił mężczyzna. Rachunek opiewa na 240 dolarów (ok. 1000 zł) i dołączona jest do niego notatka:
Ta faktura jest wysyłana do Ciebie, ponieważ potwierdziłeś miejsce/miejsca na przyjęciu weselnym. […] Ponieważ nie zadzwonił Pan/Pani ani nie powiadomił/a nas, że nie będzie Pan/Pani obecny/a, ta kwota jest nam należna za wcześniejsze opłacenie miejsca/miejsc
Opłata za nieobecność na weselu
Doug Simmons w rozmowie z “New York Post” przyznał, że wielokrotnie dopytywał zaproszonego mężczyznę, czy pojawi się na weselu. – Cztery razy pytaliśmy: “Czy będziesz na weselu, czy możesz przyjechać?”, a on ciągle odpowiadał, że “tak” – przytoczył nowożeniec.
Jak dodał, sporo gości go zawiodło. – Nikt mi nie powiedział, ani nie napisał: “Hej, nie damy rady”. Zrozumiałbym to. Chciałem tylko wiedzieć, czy przyjdą, więc czy mam za nich z góry zapłacić – tłumaczył.
I don’t think I’ve ever seen a wedding reception invoice before lol pic.twitter.com/ZAYfGITkxP
— philip lewis (@Phil_Lewis_) August 24, 2021