Małgorzata Foremniak jest popularną aktorką, więc nie może narzekać na brak zawodowych obowiązków. Kilka lat temu z przemęczenia zasłabła na jednym z planów zdjęciowych. Gwiazda w najnowszym wywiadzie wróciła wspomnieniami do tego zdarzenia i wyznała, co usłyszała od lekarza. O kulisach sprawy opowiedział Mateusz Hładki w Dzień Dobry TVN.
Małgorzata Foremniak – kariera
Jej kalendarz pękał w szwach. Jeździła z jednego planu zdjęciowego na drugi i nie miała czasu na odpoczynek. Małgorzata Foremniak była bardzo przemęczona. Wreszcie jej organizm dał znać, że musi zwolnić. Aktorka opisała tę sytuację w wywiadzie dla tygodnika “Wprost”.
– Małgosia zasłabła na planie zdjęciowym, została odwieziona do lekarza i podłączono ją pod kroplówkę – relacjonował Mateusz Hładki w show-biznesowym cyklu Dzień Dobry TVN. – Kiedy było lepiej, lekarz zadał jej oczywiste pytanie: “Pani Małgosiu, czy panią ktoś odwiezie do domu?”. Na co Małgosia odpowiedziała tak: “Do domu? Ja nie jadę do domu. Jadę z powrotem do pracy!” – cytował nasz reporter.
Lekarz nie krył swojego oburzenia. Postanowił upomnieć znaną pacjentkę.
– Spojrzał na mnie i powiedział: “Państwo są nienormalni. Aktorzy są nienormalni!” – wyznała gwiazda gazecie “Wprost”. – “Pani Małgosiu, to pani umysł będzie pani mówił, że pani odpoczywa, ale nie pani ciało. Ono odpocznie wtedy, kiedy będzie pani w swoim bezpiecznym miejscu, które zarejestrują pani zmysły” – przytoczyła Małgorzata Foremniak wypowiedź medyka.
Małgorzata Foremniak o pracy aktorki
Gwiazda przyznała, że aktorzy zwykle mają bardzo nieregularny czas pracy, przez co nie mają możliwości, by z góry zaplanować, kiedy znajdą wolną chwilę na regenerację. Ponadto muszą się dostosować do wielu innych osób, które są z nimi na planie zdjęciowym.
– Czasem sama sobie takie rzeczy robię, a czasem to kwestia ustaleń dat przez producenta, że nie ma wyjścia i czasu na odpoczynek według przepisu lekarza – podkreśliła Małgorzata Foremniak.
Mateusz Hładki w Dzień Dobry TVN podsumował sprawę. – Swoją drogą to pokazuje też trochę kulisy pracy, że godziny zdjęciowe są niekiedy bardzo długie i nawet jak człowiek czuje się bardzo źle, to nie odpuszcza – stwierdził.