Wojtek i Irek przyjaźnili się od niedawna – w tym samym czasie przyszli do firmy i od razu się polubili. Tym bardziej, że Wojtek nie miał w mieście żadnych znajomych, bo dopiero miesiąc temu przeprowadził się tutaj z małego miasteczka.
Irek był sam, ale Wojtek miał dziewczynę, z którą razem wynajmował mieszkanie. Chłopak od razu znalazł pracę, ale Pola biegała na rozmowy kwalifikacyjne i na razie miała pecha. Dzisiaj poszła na kolejne spotkanie, a potem pochodzić po sklepach – no cóż, tak przynajmniej powiedziała Wojtkowi. Dlatego chłopak nie spieszył się do domu. Akurat Irek zaproponował, żeby zajść na chwilę do baru, trochę się zrelaksować. No i się umówili.
Usiedli, zamówili po kawie i rozmawiali o wszystkim i niczym. Irek zauważył ładną dziewczynę przy sąsiednim stoliku i postanowił się przedstawić. Dosiadł się do niej, chwilę porozmawiał i zaprosił ją, żeby usiadła z nimi. Wojtkowi nie bardzo to się podobało, ale nie miał wyjścia – zwłaszcza, że kolega od dawna szukał związku. Może tym razem będzie miał szczęście.
Nowa znajoma miała na imię Katarzyna. Ma dwadzieścia lat i studiuje na uniwersytecie. Dziewczyna była rozmowna, roześmiana i okazywała dużą uwagę Irkowi. Wojtek siedział i prawie się nie odzywał – czekał, aż wreszcie będzie mógł pójść do domu. Nagle Kasia mówi do niego:
– Dlaczego jesteś tak smutny? Za chwilę przyjdzie moja przyjaciółka – zapoznam was. Jest całkiem sympatyczna i interesująca.
– Nie, dzięki, nie jestem zainteresowany. Mam dziewczynę i nie chcę, żeby niepotrzebnie była zazdrosna.
– No coś ty? A może ci się jednak spodoba moja koleżanka? Też ma chłopaka, ale ma zamiar go zostawić. Mówi, że nie ma żadnych perspektyw, jest nudny, no i w ogóle szuka prawdziwego mężczyzny. Może to właśnie ty? – roześmiała się dziewczyna.
Wojtek nie wiedział, co odpowiedzieć – nie czuł się komfortowo. Gdyby go teraz zobaczyła tu Pola, to co by sobie pomyślała? Jakby się jej wytłumaczył, że to przez Irka, a on nie spotyka się z żadnymi kobietami? Dobrze, że ma tu w mieście niewielu znajomych i nikt tego nie zobaczy. W tym momencie postanowił napisać do Poli. Dziewczyna odpisała, że wszystko u niej w porządku, jest na zakupach, a potem idzie do koleżanki – do domu wróci później, niech się Wojtek nie martwi. W takiej sytuacji chłopak postanowił jeszcze zostać i wesprzeć przyjaciela. Ale nie będzie się bliżej poznawał z przyjaciółką Kasi – chwilę z nimi posiedzi i wróci do domu.
Właśnie wtedy dziewczyna weszła do lokalu. Wojtek nie zauważył jej od razu, bo siedział tyłem do drzwi, ale Irek wyraźnie był zdenerwowany. Kiedy podeszła bliżej, obaj zamilkli – to była Pola, dziewczyna Wojtka. Pięknie ubrana, wymalowana, na szpilkach – wyglądała zupełnie inaczej, niż rano widział ją jej chłopak. Ich oczy spotkały się, a Pola się zaczerwieniła.
– O, a to właśnie moja przyjaciółka. Mówiłam, że piękna. Wojtek, poznajcie się – może zapomnisz o swojej dziewczynie, – zażartowała Kasia.
– Rzeczywiście, masz rację – na pewno o niej zapomnę, – odpowiedział smutno chłopak.
– Widzisz, mówiłam, że ci się spodoba.
Pola stała jak słup soli i nie była w stanie powiedzieć ani słowa.
– Pola, jakoś dziwnie się zachowujesz. Usiądź, poznaj chłopaków – znajdziesz sobie zmiennika dla swojego nudziarza. Wyobraźcie sobie, że jej chłopak nie pozwala jej się tak ubierać, mówi, że to wulgarne. Żeby ktoś mi mówił, jak mam się ubierać? Więc jej powiedziałam – odpraw go i zapomnij, – Kasia nie przestawała mówić.
– Dobrze mówi, niech go odprawi. Prawda, Polu? – powiedział Wojtek.
Chłopak wstał i wyszedł, zostawiając wszystkich przy stoliku. Kasia nie rozumiała, co się stało, Pola usiadła i się rozpłakała, a Irek wyszedł za przyjacielem.
Kiedy Pola wróciła do domu, jej rzeczy były już spakowane. Dziewczyna nie wiedziała, jak to wszystko wytłumaczyć swojemu chłopakowi i w ogóle – co tu wyjaśniać? Wojtek i tak jej nie będzie słuchał. Może i dobrze. Wie, że zrobiła coś okropnego, ale nie mogła postąpić inaczej. Pola zawsze chciała lepszego życia, a nie ma co się tego spodziewać po Wojtku. Nie jest zły, ale jest zbyt stabilny, nie chce osiągać nic więcej i uważa, że nie potrzebuje dużych pieniędzy. Ich poglądy na życie za bardzo się różnią, więc może tak właśnie będzie najlepiej – po prostu się rozstać bez żadnych wyjaśnień.