Katarzyna Nosowska opublikowała swoją trzecią książkę, która nosi tytuł “Nie mylić z miłością”. Z tej okazji wokalistka pojawiła się w najnowszym odcinku podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, gdzie odniosła się do erotycznej fantazji swojego partnera. Podsumowała też swoje życie intymne.
Katarzyna Nosowska pojawiła się w ostatnim odcinku podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego “WojewódzkiKędzierski”, w którym opowiadała o swojej najnowszej książce pt. “Nie mylić z miłością”.
Katarzyna Nosowska o fantazji erotycznej partnera
Wokalistka w swojej trzeciej publikacji opisuje wiele intymnych tematów dotyczących jej życia prywatnego. Otworzyła się chociażby na temat propozycji jednego z jej partnerów, który zaproponował zaproszenie do sypialni “jakiejś pani”.
“Miałam ogromny problem z zazdrością, więc na samą myśl poczułam, jak serce mi zamiera, a zwinięty w kłębek wąż w brzuchu zaczyna się poruszać. Nie chciałam, żeby chłopak mnie rzucił jako zamkniętą na jego potrzeby, więc udając cwaniarę, powiedziałam: ‘Och, jasne, że tak, ale zacznijmy do zaproszenia do trójkąta pana'” – czytamy.
Nosowska odniosła się do tego wątku w podcaście. – Co ja miałam zrobić z fantazją mojego chłopaka? Uważam, że świetnie z tego wybrnęłam, bo w tamtych czasach to było dla mnie niedopuszczalne. Gdy zaproponował, żebyśmy zaprosili jakąś panią, odpowiedziałam, że (…) oczywiście, ale zacznijmy od pana. I nie było dyskusji. Gdyby się zgodził, coś bym wymyśliła, żeby tego nie robić – tłumaczyła.
Ujawniła też, że około 60 proc. jej stosunków nie dało jej żadnej przyjemności. – To jest bardzo smutne. Ale to świetnie pasuje do tego, kim byłam przez te wszystkie lata. Byłam osobą, która potrafi pozostawać w związku np. przemocowym i tłumaczy sobie to na milion różnych sposób, bo ma w sobie potworny lęk przed odrzuceniem, samotnością, przed tym, że już ‘nikt nigdy mnie nie zechce’ (…) Ja to miałam z domu, naprawdę tak myślałam. Cieszę się, że 35 proc. moich stosunków jednak pragnęłam. Dziś w ogóle nie podejmuję tematu, jeśli nie chcę – dodała.
Nosowska o związkach. “Współczuję serdecznie moim partnerom”
W tej samej rozmowie piosenkarka przyznała też, że jest jej dobrze w obecnym związku. Podkreśliła jednak, że zdaje sobie sprawę ze swoich wad. – Współczuję serdecznie moim partnerom. Całe życie byłam zazdrośnicą. Teraz już nie jestem zazdrosna. To była rzecz, z którą się musiałam naprawdę ostro zmierzyć – opowiadała.
Jej wszyscy partnerzy mieli podobną cechę. – Mój ostatni związek, z moim mężem Pawłem, on ma drugą odsłonę. Po tylu latach jest coś odjazdowego. Ja uważam, że to jest wspaniała historia relacji. Ich wszystkich było pięciu i oni wszyscy mieli rodzaj deficytu z domu. Oni wszyscy byli od sasa do lasa. To nie chodziło nigdy o pieniądze ani o zawód jakiś. To chodziło o taki efekt, że “ktoś cię woła” – dodała.