Kwiaciarka zrezygnowała z komunii świętej swojej pociechy. Nie przypuszczała, że decyzja wzburzy lawinę niechęci mieszkańców Rożnowa. Jej córkę nazwano “dzieckiem diabła”, zaś proboszcz miał zniechęcać wiernych do zakupów w prowadzonej przez nią kwiaciarni. Co wydarzyło się w gminie Oborniki?
Jej córkę nazwano “dzieckiem diabła”
Religia w szkole to temat, który rozpala wielu rodziców uczniów. Tegoroczna komunia święta stała się powodem kłótni dla mieszkańców Rożnowa w województwie wielkopolskim. Jedna z uczennic, z racji odmiennej niż katolicka wiary, nie przystąpiła do sakramentu, przez co spotkała się z nieprzyjemną reakcją rówieśników. Narastający hejt w szkole sprawił, że została nazwana “dzieckiem diabła”, a nienawiść przeniosła się nawet na biznes prowadzony przez jej mamę. Kwiaciarnia Dolce Vita Różnowo w gminie Oborniki ucierpiała, ponieważ proboszcz miał, według relacji mieszkańców, napiętnować kobietę oraz jej rodzinę i sugerowałby mieszkańcy gminy nie robili tam zakupów. Problemy w szkole na tle religijnym miały rozpocząć się w ubiegłym roku. Jedna z uczennic nie przystąpiła do sakramentu Komunii Świętej, przez co została wykluczona przez rówieśników, lecz dyrekcja szkoły temu zaprzecza.
– Wychowawczyni na forum klasy rozdawała dzieciom prezenty za to, że przystąpili do Pierwszej Komunii Świętej. Nasza córka prezentu nie dostała, bo nauczycielka stwierdziła, że nie zasłużyła. […] Dzieci zaczęły ją hejtować, że jest dzieckiem diabła, że jej święto jest nic niewarte – tłumaczyła sytuację mama uczennicy w rozmowie z epoznan.pl.
Ksiądz miał zniechęcać do wizyt w kwiaciarni
Sytuacja została zgłoszona do kuratorium w Obornikach, Poznaniu oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Ostatecznie w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Rożnowie przeprowadzono kontrolę, w wyniku której wykazano pewne nieprawidłowości. Placówka uparcie twierdziła, że córka właścicielki kwiaciarni nie spotkała się z hejtem, zaś do szkoły uczęszczają też inne dzieci, które zrezygnowały z lekcji religii.
Szkolna niechęć miała sprawić, że w kwiaciarni pojawiało się coraz mniej klientów. Jak się później okazało – w sprawę zaangażowany był również proboszcz. “Głos Wielkopolski” porozmawiał z księdzem, który miał zniechęcać wiernych do wizyt w kwiaciarni Dolce Vita. On z kolei twierdzi, że nie robił tego publicznie.
– Ja takich rzeczy do parafian nie kierowałem na forum publicznym. Sam jednak zrezygnowałem z zakupów w tamtym miejscu, gdyż mam prawo wyboru. Mówiłem osobie, która zajmuje się u nas kwiatami, że niekoniecznie muszą być kupowane kwiaty w tejże kwiaciarni. Ta dyskusja była bardziej nakierowana na to, czy nie kupować kwiatów sztucznych, zwłaszcza w okresie zimowym. Bardziej dotyczyło to spraw ekonomicznych niż piętnowania kogoś – stwierdził ksiądz.
Mama wykluczonej dziewczynki skarżyła się, iż zarówno na Dzień Nauczyciela czy Święto Zmarłych jej biznes mocno ucierpiał. Dopiero po nagłośnieni sprawy w mediach losem rodziny zainteresowali się mieszkańcy gminy, którzy postanowili wesprzeć wspomniany biznes. Dzięki ich aktywności do kwiaciarni wróciło życie, a osoby których nie stać na wieńce z okazji 1 listopada mogą za darmo skorzystać z oferty Dolce Vita.