Marcin Wójcik wspiera Michała Wójcika po śmierci ukochanej. “To dla niego ważne”

Michał Wójcik z Ani Mru-Mru w marcu pożegnał swoją ukochaną. Jego partnerka, Janina, zmarła na raka. Miała 37 lat. Pomimo bolesnej straty komik nie zrezygnował z pracy. Marcin Wójcik, kolega Michała z grupy kabaretowej, wyznał, że bardzo go za to podziwia. Czy występy na scenie pozwalają choć na chwilę oderwać się myślami od smutnej codzienności?

Michał Wójcik w żałobie

Michał Wójcik i Janina Włudarczyk w 2019 roku zostali rodzicami. Rok później artysta kabaretowy poinformował w Internecie, że jego ukochana zmaga się z ciężką chorobą. Zaapelował wówczas do internautów, by wsparli internetową zbiórkę.

– Całe życie pomagałem, dziś wyciągam rękę i proszę o pomoc was. Moja Jani zachorowała, ma raka. Ale rak to nie wyrok, chcemy podjąć z nim walkę! Bardzo was proszę o pomoc i fundusze dla niej na pobyt w klinice. Liczy się każda chwila i każdy grosz – wyznał.

Ludzie dobrej woli, którzy przejęli się losem partnerki Wójcika, licznie wpłacali datki. Ostatecznie zebrano sumę potrzebną na leczenie, ale mimo to nie udało się uratować życia 37-latki. Odeszła w marcu bieżącego roku.

Marcin Wójcik wspiera Michała Wójcika

Michał Wójcik po śmierci ukochanej postanowił, że nie zrezygnuje z występów z kabaretem Ani Mru-Mru i szybko wróci do pracy. Jak zareagowali na to jego koledzy z zespołu?

– W razie choroby czy czegoś gorszego jesteśmy przygotowani na to, żeby po prostu zawiesić występy i poczekać. Akurat w tej sytuacji Michał zdecydował, że chce występować, że to dla niego jest bardzo ważne, by trochę się pewnie oderwać od myślenia. Świetnie sobie radził, ku mojemu zaskoczeniu. Nie wiem, czy ja byłbym w stanie to zrobić, ale jemu się udało – przyznał Marcin Wójcik w rozmowie z “Faktem”.

Zawodowe obowiązki mogą być odskocznią od problemów i smutnych myśli. – Wbrew pozorom prawda jest taka, że wyjście na scenę przed śmiejącą się publiczność, daje nam się oderwać, zapomnieć na chwilę. Energia, jaką dostajemy od ludzi podczas występu, powoduje to, że na te dwie godziny potrafimy po prostu o tym nie myśleć – podkreślił Marcin, założyciel kabaretu Ani Mru-Mru.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *