Wygląda jak ojciec, ale palce ma po mamie!

Miałam wtedy 28 lat, planowałam dzieci z mężem od 5 lat, ale bezskutecznie. Nie wiem, czy to genetyczne, czy problemy zdrowotne, ale nie mogłam zajść w ciążę. Kilka testów ciążowych, zmiana lekarzy, niedospane noce… Moje ręce zaczęły opadać, ale mój mąż wspierał mnie: „kochanie, odniesiemy sukces, jestem z tobą”. Te słowa rozgrzały moją duszę.

Raz robiłam test ciążowy, ale nie sądziłam, że będę miała dziecko. Nie liczyłam na pozytywny wynik i nawet nie spojrzałam normalnie na test, nie zauważając na nim dwóch pasków. Postawiłam test na szafce, bo nagle zadzwonił mąż. Potem zupełnie zapomniałam o tym teście.

Kiedy mój mąż wrócił z pracy, ugotowałam obiad.

– Kochanie, umyję ręce i zjemy obiad.

Potem rozległa się długa cisza, a z łazienki mąż wybiegł bardzo radośnie, zaczął mnie okrążać, a ja nie rozumiałam, co się dzieje. Potem w jego rękach zobaczyłem ten test… Dwa paski… Nareszcie! Moja radość nie miała granic.

Po 9 miesiącach urodziłam córeczkę, która była bardzo podobna do ojca. Nikt nie mógł mi uwierzyć, że jestem mamą tej dziewczynki, ponieważ nie miałyśmy nic podobnego. Oczywiście trochę się obrażałam, ponieważ tak długo czekałam na tę dziewczynkę, a ona wygląda jak ojciec! Gdzie jest sprawiedliwość? Jednak mąż był niesamowicie zadowolony, ponieważ nikt go nie podpuszczał, że dziecko nie jest jego, tutaj nie trzeba było nic mówić, wynik był, jak to mówią, na twarzy.

Im starsza była nasza córka, tym bardziej podobna stawała się do męża. Czekałam, może z czasem zacznie być przynajmniej trochę podobna do mnie, ponieważ słyszałam, że dzieci często zmieniają się z wiekiem…

Zauważyłam, że palce mojej córki są moje, w końcu coś! Cieszyłam się, że jest ona choć trochę do mnie podobna, bardzo kocham moją córkę.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *