Zmniejszyła biust o kilka rozmiarów na NFZ. “Molestowali mnie w różny sposób dorośli mężczyźni”

Jej największym problemem był duży biust. Anna Bąk postanowiła zmniejszyć go o kilka rozmiarów. Wszystko w ramach NFZ. Jak czuje się po operacji? – Chodziło też o moje bezpieczeństwo – powiedziała w najnowszym wywiadzie.

Życie z dużym biustem

Anna w rozmowie z serwisem onet.pl zdradziła, że w wieku 12 lat czuła się jak dorosła kobieta. Z tego powodu nie czuła się komfortowo w szkole. Przeszkadzały jej liczne zaczepki nie tylko ze strony rówieśników.

– Tak naprawdę to molestowali mnie w różny sposób dorośli mężczyźni i to nie było miłe. Kiedyś w Poznaniu, w podziemnym przejściu jakiś facet wręcz dotknął moich piersi. Pobiegłam za nim i go zwyzywałam. Robiono mi z ukrycia zdjęcia na basenie czy w jacuzzi. W zimie duży biust da się ukryć jakoś pod kurtką, w lecie jest trudniej. Szczególnie jeśli nie chcesz nosić non stop jakichś obszernych worków na sobie. Ja zawsze raczej byłam dość szczupła, nosiłam rozmiar S-M. Po operacji znajomi szeroko otworzyli oczy. Przez biust wydawałam się bardziej masywna. Nosiłam biustonosz 75 M. Tak powoli, powoli miska stawała się coraz większa – powiedziała.

Z miseczki M do D

Kobieta przyznała, że z powodu dużych piersi miała problemy z kręgosłupem. Czasami kłopotliwa była dla niej nawet zmiana pozycji.

– Do podjęcia decyzji skłoniła mnie wizyta u ginekologa. Byłam na badaniu USG piersi, w mojej rodzinie bliska osoba ma raka piersi i muszę się kontrolować. Lekarz, jak tylko na mnie spojrzał, stwierdził, że badanie łatwe nie będzie. Zasugerował zmniejszenie biustu, mówiąc, że gdyby była jakaś zmiana, tez będzie łatwiej ją wykryć. Chodziło też o moje bezpieczeństwo – zdradziła.

Zabieg zmniejszenia biustu w prywatnej klinice może kosztować nawet 25 tys. zł. Anna postanowiła zrobić operację na NFZ. Co zrobiła, że udało jej się zakwalifikować?

– Trzeba zacząć od lekarza rodzinnego. Dostałam skierowanie do ortopedy i neurologa, miałam RTG kręgosłupa i rezonans kręgosłupa szyjnego. Widać było duże zmiany, a ja mam zaledwie 34 lata. Dostałam od ortopedy skierowanie na zmniejszenie biustu. (…) I z tym skierowaniem od niego, umówiłam się na konsultacje do Szpitala MSWiA w Warszawie. Trafiłam do pani dr Elżbiety Radzikowskiej, ona od razu wiedziała, jaki mam problem. Zostałam zakwalifikowana na zabieg bez problemu. Czekałam w kolejce pięć miesięcy – powiedziała.

W sumie z dwóch piersi wycięto jej 2,5 kg. – Są oczywiście blizny, ale wolę te blizny niż dźwiganie tamtego biustu. (…) To było moje marzenie i naprawdę jestem teraz bardzo zadowolona. Zabieg nie wiąże się z wielkim bólem, w szpitalu byłam zaledwie dwa dni. Mogę teraz swobodnie opuścić ręce wzdłuż ciała – podsumowała.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *