Inka jest dwukrotną mistrzynią Polski w singlu i deblu do lat 16. Z kolei Tola to mistrzyni Polski młodzików na dużych koniach. Siostry Wawrzkiewicz kochają sport i mimo młodego wieku już osiągają spore sukcesy. Nastolatki w Dzień Dobry TVN opowiedziały o swoich pasjach, które stały się ich sposobem na życie.
Sportowe siostry
Inka ma 15 lat i gra w tenisa. Jest bardzo ambitna, dlatego dużo trenuje. Natomiast 13-letnia Tola uprawia jeździectwo. Rodzice nastolatek zarazili je miłością do sportu.
– Od najmłodszych lat zabieraliśmy je na wszystkie możliwe zajęcia sportowe – przyznała Kaja Koczurowska-Wawrzkiewicz.
– Szukaliśmy z żoną czegoś, co będzie ich pasją, co będzie im pasowało – dodał Tomasz Wawrzkiewicz.
Tata dziewczynek przez 20 lat trenował hokej na lodzie. Przez dekadę był reprezentantem Polski. Hokej połączył go z żoną, bo Kaja była kibicem Stoczniowca Gdańsk – klubu, do którego należał. Z kolei Kaja trenowała jeździectwo przez 25 lat. Zaczęła jako 12-latka. Doszła do poziomu zawodów międzynarodowych. Zdobyła dwa brązowe medale mistrzostw Polski, była też wicemistrzynią świata studentów.
Córki Wawrzkiewiczów po rodzicach odziedziczyły sportowy gen. Tola mając zaledwie 3 lata, zaczęła naukę jazdy na koniach.
– W wieku 7 lat miałam mojego pierwszego kucyka i wtedy zaczęłam startować w zawodach – powiedziała Tola. – Najfajniejsza w jeźdźcie jest więź z koniem. Codziennie możemy z nim wychodzić na spacer, na jazdę. Codziennie w stajni spędzam około 4 do 7 godzin – dodała 13-latka.
Dla Inki tenis jest całym życiem. – Trenuję od 4-5 roku życia. Ten sport jest dla mnie wszystkim. (…) Dzięki tenisowi zjeździłam prawie całą Europę – wyznała 15-latka. – Od początku jestem nastawiona na to, żeby osiągnąć jak najlepsze wyniki w sporcie. Wierzę, że jest to możliwe dzięki ciężkiej pracy. Marzenie, czyli zdobycie Wielkiego Szlema i bycie pierwszą na świecie mnie motywuje do tego, żeby dalej ciężko pracować i robić jak najlepsze wyniki – podkreśliła Inka.
Sport a nauka
Tola z powodu swojej pasji niedawno zrezygnowała ze szkoły stacjonarnej.
– Miałam bardzo mało czasu na uczenie się, więc przeszłam do szkoły w chmurze, czyli do nauczania domowego, gdzie mogę sobie zaplanować, kiedy chcę się uczyć, w jakich godzinach i gdzie – stwierdziła 13-latka.
Inka uczęszcza do Sopockiej Akademii Tenisowej, w której może się uczyć zdalnie.
– Przyjeżdżam tam raz na jakiś czas na zaliczenia. Pomimo bardzo napiętego grafiku, znajduję czas wolny, co prawda, w małych ilościach. Najczęściej wolę zużyć go na regenerację, spędzić czas z rodziną i najbliższymi – przyznała 15-letnia tenisistka.
Cały reportaż o sportowych siostrach zobaczysz w materiale wideo.