Paulina Ignasiak, znana jako Paulla, w najnowszym wywiadzie wróciła wspomnieniami do trudnej przeszłości. Opowiedziała o biedzie w rodzinnym domu i pierwszych latach po przeprowadzce do Warszawy. Co przeżyła?
Paulla – dzieciństwo
Paulla zdobyła popularność w 2008 roku, kiedy to na rynku muzycznym ukazał się jej debiutancki album “Nigdy nie mów zawsze”. Płytę promowały single “Od dziś” oraz “I prosto w serce”, które stały się przebojami.
Wokalistka na kilka lat zniknęła z show-biznesu i rzadko pojawiała się na czerwonych dywanach. Wraz z początkiem grudnia postanowiła jednak powrócić do mediów i od razu zaskoczyła słuchaczy nową, świąteczną piosenką. Ignasiak udzieliła wywiadu serwisowi Pomponik, w którym opowiedziała o swojej twórczości, ale również uchyliła rąbka tajemnicy prywatności. Wyznała, że trudne doświadczenia z przeszłości ukształtowały jej charakter i nauczyły ją wytrwale dążyć do celu pomimo przeciwności losu.
– Miarą sukcesu nie jest to, co masz. Sukces dla mnie mierzy się od miejsca, w którym startowałeś. Urodziłam się w domu, w którym się nie przelewało. (…) Byłam w szkole obśmiewana za to, że byłam biednie ubrana – mówiła Paulla w rozmowie z Damianem Glinką.
Paulla o trudnych początkach w Warszawie
Paulina Ignasiak miała około 20 lat, gdy po raz pierwszy przyjechała do stolicy. Nie miała pieniędzy, ale miała marzenia, dlatego podejmowała się dorywczych zajęć, by zarobić na swoje utrzymanie. Pracowała m.in. w barach z fast foodami czy jako opiekunka do dzieci.
– Pamiętam to do dzisiaj. Pracowałam jako niania. Była zima, sypał śnieg. Szefowa otworzyła mi drzwi i miałam na sobie taką białą, sztruksową kurtkę wiosenną. Był mróz, a ona zapytała, czy nie jest mi zimno. A mi było tak strasznie głupio powiedzieć, że tak. Ale po prostu nie miałam innej kurtki, nie było mnie stać. To była wegetacja. Wynajmowałam mieszkanie za Szpitalem Praskim i nie wystarczało mi na nic. Nie miałam ubrań. Wiem, co to jest głód – powiedziała Paulla. – Doświadczyłam bardzo ekstremalnych rzeczy w życiu. Wiem, co to znaczy przyjechać do Warszawy i spędzić noc w parku na ławce – dodała.
Jaką lekcję wyciągnęła z tamtych doświadczeń? – Dzisiaj nie patrzę na człowieka przez pryzmat tego, co posiada. Życie jest takie, że dzisiaj masz, jutro nie masz – podsumowała wokalistka w wywiadzie.