W momencie, w którym rozpocząłem studia wyprowadziłem się z rodzinnego domu.
Po ukończeniu studiów pozostałem w mieście, znalazłem dobrą pracę, ożeniłem się, wziąłem kredyt na mieszkanie. W międzyczasie urodził nam się syn.
Mój brat Mikołaj również się ożenił, ale dalej mieszkał z rodzicami. Nie mogę powiedzieć o nim nic złego, jest dobrym człowiekiem, ma dobrą żonę, przez wiele lat żyli z rodzicami w zgodzie, teraz mają dwoje dzieci.
Rodzice mojej Roksany dali nam samochód, mimo tego, że był stary chociaż byliśmy niezależni i często mogliśmy odwiedzać moich rodziców na wsi.
Latem bardzo często tam jeździliśmy, pomagaliśmy rodzicom w pracach domowych i w ogrodzie. Roksana zawsze była w pobliżu mojej mamy, zresztą każdy zawsze chciał ją wspierać i być blisko niej. Trzy lata temu mama zmarła, właśnie w tamtym czasie zacząłem mieć problemy w pracy, do tego nie mieliśmy spłaconego całego kredytu na mieszkanie, znalazłem dodatkową pracę, w weekendy.
Nie mieliśmy czasu by jeździć na wieś. Miesiąc temu zmarł mój tata. Wraz z żoną pojechaliśmy na wieś, pomogliśmy w organizacji pogrzebu, a wszelkie koszty podzieliliśmy z bratem między nas.
Wczoraj Mikołaj, mój brat, zadzwonił do mnie z prośbą abym spisał na niego swoją część domu na wsi, jego jedynym argumentem było to, że opiekował się ojcem przez ostatnie 3 lata. Byłem bardzo zaskoczony, mój tata miał ponad cztery tysiące złotych emerytury miesięcznie, które wydawał również na potrzeby wnuków, ile taki staruszek potrzebuje pieniędzy, do tego na wsi.
Sam chodził, wszystko rozumiał. Nie bardzo zrozumiałem o jakiej opiece mówił Mikołaj. Rodzice nigdy nie mówili, że dom zostawiają tylko jemu, nie chcę popsuć naszej relacji, ale nie rozumiem też dlaczego mam rezygnować z czegoś, co mi również się należy. Mam kredyt, który muszę spłacić, a nasze dziecko też mogłoby dostać coś po dziadkach.
Teraz z Roksaną nie wiemy jak postąpić, nie odpowiedziałem bratu jednoznacznie, powiedziałem jedynie, że muszę skonsultować to z żoną?
Jak załatwić tę sprawę, nie niszcząc przy tym relacji w naszej rodzinie?