Z mężem mieszkaliśmy razem od 8 lat. Cały czas w moim mieszkaniu. Roman powiedział kiedyś, że powinnam go tam zameldować, bo jesteśmy jedną rodziną. Odmówiłam, bo pieniądze na mieszkanie zarabiałam ciężką pracą. Roman spakował się i odszedł, nawet nie wyjaśnił mi niczego. Dopiero od jego znajomych dowiedziałem się o przyczynie. Wkrótce przyjdą do mnie rodzice, a ja nawet nie wiem, jak im powiedzieć, że mój mąż już ze mną nie mieszka.

Mój związek z tym mężczyzną od początku naszej znajomości był dość trudny, przynajmniej dla mnie. Nie byliśmy jak większość naszych znajomych, którzy naprawdę się kochają. Zawsze uważaliśmy, że nie jest to najważniejsze w małżeństwie, ważne, żeby był szacunek, wzajemne zrozumienie, wsparcie, ponieważ miłość i tak prędzej czy później mija, a ludzie powinni się szanować. Nie wiem, czy mieliśmy rację, ale z Romanem żyliśmy razem przez 8 lat.

Ostatnio mój mąż zaczął się martwić faktem, że nie jest zameldowany w moim mieszkaniu. Kluczowym faktem jest to, że mieszkanie jest tylko moje. Nigdy wcześniej o tym nie myślał, a teraz z jakiegoś powodu tego potrzebował, uważa, że tak nie powinno być. Oczywiście, odmówiłam. W końcu, powtarzam, mieszkanie jest moje, a nie jego i dlaczego powinien być w nim zameldowany – nie rozumiem. Tak, jest moim mężem, ale małżeństwa się rozpadają, mąż i żona mogą się rozstać, a teraz mówimy o własności, która trafia do ludzi ciężką pracą.

Ponownie powtórzę, że wcześniej wcale mu to nie przeszkadzało. I nie mogę zrozumieć, co się teraz zmieniło? Roman poczuł się urażony i wyjechał. Co to za dorosły człowiek, jeśli jest gotów tak łatwo zrezygnować z rodziny? Po prostu naprawdę nie rozumiem, o co chodzi? Dlaczego miałby być zameldowany w moim mieszkaniu.

A jeśli zdecydujemy się rozstać, co wtedy? Rozmawiałam z przyjaciółmi, oni mówią, że Roman uważał to za znak nieufności. W końcu, jeśli żona nie jest gotowa zameldować męża w swoim mieszkaniu, które kupiła za własne pieniądze, to jest to całkowita nieufność do niego.

Dlaczego więc sam nie próbował na nie zarobić, skoro twierdzi, że mu nie ufam? Wydaje mi się to bardzo dziwna sytuacja. Mam nadzieję, że Roman wkrótce do mnie zadzwoni, abyśmy mogli spokojnie porozmawiać. Mam już dość nieporozumień w naszym domu. Wkrótce rodzice mają do nas przyjść, co mam im powiedzieć?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *