Urodziłem się w biednej rodzinie. Wychowywała mnie mama i babcia, które ledwo zarabiały na jedzenie. W końcu sam zacząłem pracować, aby dorobić na własne potrzeby. Po skończeniu szkoły, zabrała mnie do siebie siostra babci. Ciocia mieszkała razem z mężem, nie mieli własnych dzieci, ale posiadali przestronne mieszkanie. Dbali o mnie jak o własnego syna, Prosili tylko, abym dobrze się uczył. Ciocia z wujkiem zapisali mi również swoje mieszkanie. Wszystko było dobrze, do momentu, kiedy ciocia postanowiła ze mną porozmawiać.

Urodziłem się w biednej rodzinie. Wychowała mnie mama i babcia. Ojciec nigdy nie był obecny w moim życiu, ponieważ założył drugą rodzinę. W poszukiwaniu lepszego życia, niejednokrotnie zmienialiśmy miejsce zamieszkania. Z każdym kolejnym rokiem nasze życie stawało się jednak coraz gorsze. Osiedlenie się w nowym miejscu stawało się coraz trudniejsze. W związku z tym, zacząłem pracować w wieku 16 lat, aby dorobić sobie na własne potrzeby. W szkole nie uczyłem się dobrze, często opuszczałem lekcje, aby móc iść do pracy.

Kiedy skończyłem szkołę podstawową, siostra babci zabrała mnie do siebie. Ciotka Halina mieszkała razem z mężem. Nie mieli swoich dzieci, ale mieli za to przestronne mieszkanie w stolicy. Małżeństwo opiekowało się mną jak własnym dzieckiem, za co jestem im bardzo wdzięczny do dziś. Ciocia kupiła mi nowe ubrania i pomogła w dalszej edukacji. Byłem szczupły, ponieważ nigdy nie miałem czasu, ani możliwości dojeść, a ciocia karmiła mnie codziennie pysznymi obiadami. Zapisała mnie również na zajęcia sportowe. A co najważniejsze, w testamencie zapisali mieszkanie na moją własność, ponieważ nie mieli innej rodziny.

Dali mi wszystko to, czego potrzebowałem do dobrego życia. Prosili tylko o jedną rzecz- miałem się dobrze uczyć. Musiałem pójść na studia, a później znaleźć dobrą pracę. Ogólnie rzecz biorąc, ciocia i wujek otworzyli przede mną spore perspektywy na życie. Aby ich nie zawieść, starałem się jak mogłem i osiągałem naprawdę dobre wyniki. W pewnym momencie, moje życie zmieniło się. Poznałem dziewczynę, z którą niedługo później zacząłem się spotykać. Naprawdę ją pokochałem, a ona również to odwzajemniła. Spotykaliśmy się każdego dnia i w niczym to mi nie przeszkadzało. Nadal uczęszczałem na zajęcia sportowe i dobrze uczyłem się na studiach. Ciocia i wujek byli jednak przeciwni mojej relacji z Asią.

Ciocia non stop powtarzała, że muszę skupić się na studiach, a nie na Asi. Nie mogłem przestać jednak o niej myśleć. Była naprawdę moją wymarzoną dziewczyną. Asia sprawiła, że moje życie nabrało barw. Jest miła i nie oczekuje ode mnie prezentów, a w sklepie sama płaci za siebie. Muszę ją namawiać, abym to ja mógł zapłacić za lody czy kolację.

Kilka dni temu, ciocia powiedziała mi, że jej zdaniem Asia spotyka się ze mną tylko dla mieszkania. Bardzo mnie to zdenerwowało. Podczas kolejnego spotkania z Asią, zapytałem czy byłaby gotowa zamieszkać ze mną w akademiku. Ona roześmiała się, mówiąc, że potrzebuje mnie, a nie mieszkania i ludzie mieszkający w akademiku, również są szczęśliwi. „Mieszkanie to mieszkanie. Najważniejsze aby być razem.”

Wczoraj ciocia poinformowała mnie, że tak dalej być nie może i muszę wybrać co jest dla mnie ważniejsze. Albo będę wciąż mieszkał z nimi i testament pozostanie bez zmian, ale porzucę Joasię, albo wyprowadzę się z ich mieszkania i unieważnimy testament. Właściwie, to dokonałem już wyboru. Nie mogę zostawić Asi, ponieważ szczerze ją kocham, ale nie mam też gdzie pójść. Asia mieszka w akademiku razem z siostrą. Nie ma tam dla mnie miejsca. Nie mam też pieniędzy na wynajem mieszkania, ponieważ studiuję dziennie, a nie pracuję, gdyż utrzymuje mnie ciocia z wujkiem.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *