„Moja synowa nie chce mnie wpuścić”.

Wpadłam ostatnio do domu znajomej. Odłożyłyśmy interesy na bok, nie widziałyśmy się od dawna. Herbata, ciastka i zaczęły się rozmowy na różne tematy. Każda z nas zgromadziła taki bagaż, że musiałyśmy komuś go przekazać, podzielić się nim.

Aldona rozwiodła się z mężem cztery lata temu. Przypadkiem dowiedziała się o drugiej kobiecie, na domiar złego kochanka męża była w szóstym miesiącu ciąży. 

Z nową kobietą przeniósł się do innego miasta, a w rodzinnych stronach już się nie pojawiał. Nie odwiedzał nawet swoich krewnych. Jego matka cieszyła się z nowej synowej, ale nie zapominała o byłej i starała się umilić jej życie. Raz w tygodniu odwiedzała swoje wnuki.

Relacje nie były zbyt przyjazne, moja przyjaciółka nie lubiła takich wizyt. Wielokrotnie mówiła i tłumaczyła, że wnuki mogą same przychodzić i odwiedzać babcię, gdy jest taka potrzeba, gdy się nudzi. Ale nie chciała widzieć teściowej u siebie.

Zwłaszcza, że po rozwodzie musiała sprzedać wspólny majątek i podzielić wszystko na pół, a w efekcie jej i dwójce dzieci nie starczało pieniędzy nawet na mieszkanie komunalne. Przez kilka lat wynajmowała mieszkanie, ale po czasie wybudowała własny dom na obrzeżach miasta.

Wciąż była zadłużona ze wszystkich stron, ale przynajmniej miała przyzwoite miejsce do życia. NIkt z rodziny i krewnych nie chciał jej pomóc, jedyne wsparcie otrzymywała od przyjaciół. Do tego dochodziła teściowa, która odwiedzała ją mniej więcej raz w tygodniu.

Kilka miesięcy temu znajoma zawarła nowy związek. Mężczyzna opiekował się nie tylko nią, ale i dziećmi. Promyk słońca w jej ponurym życiu. On usilnie sugerował, żeby się pobrać i żyć jak rodzina, ale znajoma nie była jeszcze gotowa, była już kiedyś mężatką i nie wyszło jej to na dobre.

Spotykali się, czasem przyjeżdżał do niej i jej dzieci, starał się uczestniczyć w ich życiu i pomagać jak tylko mógł.

Po raz kolejny, po wizycie byłej teściowej, znajoma próbowała rozmawiać, tłumaczyć, że jej życie też toczy się dalej i nie chciałaby widzieć byłej teściowej na progu w każdy weekend. Ponadto, znajoma zasugerowała, że nowej synowej przydałaby się teraz pomoc przy małym dziecku.

Oczywiście teściowa przekazywała znajomym i krewnym, to, co mówiła jej synowa. Opowiadała wszystkim, jak synowa nie wpuszczała jej na próg, by zobaczyć ukochane wnuki.

W jednym z takich dni znajoma miała w domu swojego nowego narzeczonego. Teściowa przyjechała w odwiedziny, tłumacząc, że nie odwiedza jej, tylko prawowitych wnuków. Znajoma wpuściła ją, jak mogła odmówić babci…

Ale jak tylko teściowa zorientowała się, że w domu jest mężczyzna, zrobiła aferę oskarżając byłą synową o to, że to dlatego syn ją zostawił i znalazł sobie kogoś innego. Nawet jeśli było to lata temu.

Teraz znajoma naprawdę nie wpuszcza teściowej do domu. Wnuki nie mają zakazu widywania się z babcią, ale mogą tylko w jej domu. Przywiezie je, zabierze i wszystko jest w porządku, jeśli tylko nie musić słuchać jej ciągłego niezadowolenia i wyrzutów.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *