Marek kończył studia, kiedy postanowił poślubić uczelnianą piękność Marzenę. Dziewczyna należała do ładnych osób i była miła i inteligentna. W tym czasie też kończyła pisać pracę magisterską. Młodzi ludzie zgodzili się, że wezmą ślub natychmiast po obronie.
Marek postanowił poinformować matkę o zbliżającym się wydarzeniu, ale ona nie miała ona zbyt dobrych wieści dla syna. Powiedziała mu, że albo poślubi Weronikę z sąsiedztwa, albo nikogo. A potem zapytała, co jest dla niego ważniejsze: kariera czy miłość? Matka widziała, jak jej syn odnosi sukcesy.
Weronika pochodziła z zamożnej rodziny, a poza tym przez długi czas czekała na Marka, a on zakochał się w Marzenie, która nie miała ani porządnej rodziny, ani pieniędzy. Jej matka miała złą reputację… Co powiedzą ludzie?
– Nie potrzebuję takiej synowej, ale zrobisz, co zechcesz! – powiedziała matka do syna.
Marek długo próbował namówić ją, ale była nieugięta, a potem nawet powiedziała, że jeśli poślubi Marzenę, przeklnie ich. Chłopak był wtedy tchórzem. Spotykał się z Marzeną przez kolejne sześć miesięcy, ale ich związek stopniowo zanikał.
Z czasem ożenił się z Weroniką. Dziewczyna wprawdzie była w nim zakochana, ale postanowili nie organizować wesela. Marek nie chciał, żeby Marzena zobaczyła gdzieś jego zdjęcia ślubne.
Cóż można powiedzieć o ich życiu… Weronika pochodziła z bogatej rodziny, dlatego Marek przeniósł się do ich ogromnego domu. Jego rodzice pomogli mu wspiąć się po szczeblach kariery, ale on nigdy nie był szczęśliwy.
Marek nie chciał mieć dzieci. Kiedy Weronika zdała sobie sprawę, że nie może go przekonać do posiadania większej rodziny, sama złożyła pozew o rozwód.
Kiedy to się stało, Marek miał już ponad czterdzieści lat, a jego żona miała trzydzieści osiem lat. Później urodziła dziecko i stała się naprawdę szczęśliwa.
Marek marzył o poślubieniu Marzeny, próbował ją znaleźć, ale mu się nie udało. Wydawało się, że kobieta wyparowała. A potem dowiedział się, że dawno gdzieś wyjechała. Znajomy powiedział mu, że po ich rozstaniu wyprowadziła się daleko stąd, by poślubić pierwszą napotkaną osobę, ale jej mężczyzna okazał się łajdakiem.
Potem Marek zamieszkał w starym mieszkaniu rodziców i zaczął pić. Cały czas patrzył na zdjęcie Marzeny i nie mógł wybaczyć matce.