Nie jestem nikomu potrzebna

Wychowałam syna sama. Rozwiodłam się z jego ojcem, gdy był bardzo mały, ponieważ pił. Całą moją miłość przelałam na syna. Nie przyprowadzałam mężczyzn do domu, aby go nie skrzywdzić, zrezygnowałam całkowcie z życia prywatnego i pracowałam na dwóch etatach, aby mojemu synowi niczego nie brakowało.

Po szkole dostał się na studia na Uniwersytet, a ja kontynuowałam pracę na dwa etaty. W końcu nadszedł dzień uzyskania dyplomu przez syna. Skończył Uniwersytet z wyróżnieniem, był bardzo dobrym specjalistą. Byłam szczęśliwa.

– Nareszcie – pomyślałam – mogę przestać harować i kupić sobie nowe ubrania czy odpocząć. Teraz to syn musi mi trochę pomóc.

Rzeczywistość jednak okazała się być zupełnie inna. Tydzień po otrzymaniu dyplomu syn mi powiedział:

– Mamo, bądź dziś wieczorem w domu i ugotuj coś smacznego, przedstawię ci kogoś.

Byłam zaskoczona, ponieważ syn nie mówił mi wiele o swoim życiu osobistym. Znałam kilku jego szkolnych przyjaciół i kiedyś opowiadał mi o znajomych ze studiów. Dziewczyny oczywiście miał, ale moim zdaniem nie były to poważne związki. Zresztą, jakie dziewczyny… Najpierw musi znaleźć godną pracę.

Więc nadszedł ten dzień. Ugotowałam obiad, wystroiłam się. Kiedy otworzyłam drzwi na progu zobaczyłam syna z jakąś wulgarną dziewuchą. Dziewczyna miała blond włosy i sukienkę, która nie zakrywała jej nawet dobrze tyłka.

– Mamo, poznaj Julię. Julia jest moją dziewczyną, jesteśmy razem.

Ręce mi opadły. Jaka dziewczyna, o jakim związku on w ogóle mówi?

Zaprosiłam ich do stołu i nie dałam po sobie poznać, że jestem zszokowana i zdenerwowana.

– Julio, a Ty pracujesz gdzieś czy się jeszcze uczysz? Ile masz lat? – zaczęłam badać sytuację, żeby wiedzieć, na co mam się przygotować.

– Mamo, co to za przesłuchanie, przecież powiem Ci wszystko. Julia studiuje na tym samym Uniwersytecie, w którym jak się uczyłem. Mieszka w akademiku i bardzo jej się tam nie podoba, więc postanowiliśmy, że najpierw zamieszkamy razem u tutaj, w moim pokoju, a potem, kiedy dostanę pracę, wynajmiemy coś.

Siedziałam i słuchałam, a moje serce coraz szybciej biło z nerwów.

– Synu, Ty jeszcze nie masz pracy, więc według Ciebie kto Was będzie utrzymywał? Pracę z normalną pensją nie jest tak łatwo znaleźć, jak Ci się wydaje. Ok, Ciebie będę utrzymywać, bo jesteś moim synem, ale nie zamierzam utrzymywać tej dziewczyny. Miałam inne plany na życie po ukończeniu przez Ciebie studiów.

Syn aż z oburzenia podskoczył, złapał dziewczynę za rękę i stwierdził:

– Ty tylko o pieniądzach cały czas myślisz, zawsze za nie mnie ganiasz. Poradzę sobie bez Ciebie i Twojej pomocy!

Syn i Julia odeszli, a ja długo siedziałam i myślałam:

– Co zrobiłam źle, dlaczego syn tak mnie traktuje… Dlaczego nie myśli o moich uczuciach…. Najwyraźniej źle go wychowałam, skoro w ogóle mnie nie szanuje, ale traktuje jak źródło pieniędzy. W końcu poświęciłam mu całe życie, ale okazało się, że on wcale mnie nie potrzebuje.

Syn przyszedł i zabrał wszystkie swoje rzeczy, nie rozmawiał ze mną. Dzięki znajomym dowiedziałam się, że wynajmują pokój z tą dziewczyną. Ona kontynuuje naukę, a on pracuje jako zwykły sprzedawca w sklepie elektronicznym i dorabia w Internecie, rozwiązując zadania leniwym studentom.

W długie, ponure wieczory siedzę sama i myślę, że moje życie poszło na marne. Nikt mnie nie potrzebuje.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *