Początkowo nie rozumiałam, dlaczego mojej córce Monice tak bardzo spieszyło się do wyjścia za mąż za swojego chłopaka, którego znała ledwie od miesiąca. Myślałam nawet, że jest w ciąży, jaki może być inny powód? Monika powiedziała, że nie spodziewają się dziecka, oni po prostu za bardzo się kochali i nie mogli żyć bez siebie. Cóż, byłam wtedy zadowolona, nie każdy ma tyle szczęścia, by znaleźć taką miłość. Od razu zdecydowali się na wesele, rodzice pana młodego i my, daliśmy młodym pieniądze.
Odbyło się wesele, wszyscy goście byli szczęśliwi i uśmiechnięci, ale zauważyłam, że matka mojego zięcia była bardzo smutna. Początkowo myślałam, że nie podoba jej się wybór syna i nawet nie chciałam myśleć o tym, żeby podejść do niej i zapytać. Coś mnie jednak dręczyło, więc i tak później do niej podeszłam. Kiedy zapytałam, co się stało, ona milczała, a potem podniosła głowę i ze łzami w oczach zaczęła mi opowiadać cała prawdę.
-Ten ślub nie miał się odbyć, mój syn sprawi, że Twoja córka będzie nieszczęśliwa, on jej w ogóle nie kocha. Ożenił się, bo chciał się zemścić na byłej dziewczynie, która go rzuciła, zdradzając z jego najlepszym przyjacielem. Postanowił więc się na niej odegrać i poślubi Monikę. Powiedziałam mu, żeby się nie ważył niszczyć życia dziewczynie, ale czy młodzi ludzie słuchają swoich starszych rodziców?
Słuchałam tego wszystkiego i pomyślałam, że to jakaś bzdura. Niejednokrotnie pytałam córkę, czy wszystko układa się dobrze w jej związku i zawsze mówiła, że jest w porządku. Czyżby ona nie wiedziała o jego byłej, a on aż tak umiał udawać?
Dwa miesiące później, Monika wróciła do domu we łzach z walizkami. Okazało się, że jej mąż złożył pozew o rozwód. Nadal bardzo kochał swoją byłą dziewczynę i potwierdził, że ożenił się z zemsty. Teraz mam wyrzuty sumienia, dlaczego tego nie powstrzymałam, wiedząc że znają się tak krótko. Taka znajomość nie mogła niczego dobrego wróżyć, ale czy moja córka by mnie posłuchała?