– Więc zrobiliście to wszystko celowo – lamentowała Elżbieta
– Po prostu kupiliście go bez słowa, nie przyznaliście się nikomu! Nawet nie
skonsultowaliście to ze mną! Dlaczego to zrobiliście? Ile razy
mówiliśmy Wam ojcem, że dom i ogród będą dla Was i żebyście robili w nim co tylko chcecie! A teraz kupiliście swój?
Córka Elżbiety ma trzydzieści pięć lat, dwoje dzieci i męża. W zeszłym roku jej mąż, przeszedł operację, po której lekarze kategorycznie zabronili mu ciężkiej pracy.
Kiedy Elżbieta poprosiła o pomoc przy domu i ogrodzie swoją córkę z zięciem, Ci stanowczo odmówili.
– Nie mamy czasu, żeby Wam pomagać. Jeśli nie możecie sobie poradzić z utrzymaniem domu i ogrodu, po prostu go sprzedajcie.
Elżbieta i jej mąż nie zamierzali go sprzedać. Bardzo lubili swój ogródek, na którym mogli posiedzieć i pooddychać świeżym powietrzem ,ale było tam dużo pracy. Sadzili zieleninę, pomidory, ogórki, owoce, które córka z rodziną chętnie przyjmowali.
Matka pomyślała sobie, że nie ma sposobu, aby zwabić tam dzieci, pod żadnym pretekstem. Oni dobrze wiedzą, że jest tam dużo pracy, ale wiedzą też, że ojciec ma problemy zdrowotne i mogliby wpaść od czasu do czasu i pomagać im na stare lata.
– Nagle kupiliście sobie osobny dom?- mówiła Elżbieta do córki.
– Taki, jaki mamy z ojcem, ze wszystkimi mediami Wam nie wystarczył?
– Jak dla mnie, nie ma w tym nic dziwnego, jesteśmy dorośli, nie potrzebujemy pozwolenia dorosłych, żeby kupić sobie dom – mówiła jej córka.
Rodzice zupełnie nie rozumieli tej decyzji. Ich dzieci nie należały do bogatych ludzi i ile byłoby taniej, jakby wyremontowali i wyposażyli stary dom na nowo, niż kupowali własny.
Może córka wolała mieć swój dom, żeby nie musiała opiekować się starszymi rodzicami?
Co o tym sądzicie, drodzy czytelnicy?