Moja dziewczyna wprowadziła się do mnie rok temu. Nasz związek nie jest idealny, ale bardzo się kochamy. Zauważyłem jednak, że ostatnio jej zachowanie nieco się zmieniło, jakby coś przede mną ukrywała. Często wychodziła z domu pod błahym pretekstem i zawsze zabierała ze sobą telefon. Generalnie zachowuje się bardzo dziwnie, jakby nie była sobą. To wszystko trwało niecały miesiąc. Kiedyś poszła spotkać się z kolegą w osiedlowej restauracji. Znów wyszła sama, prosząc, bym jej nie odprowadzał. O tej porze roku szybko robi się ciemno. Martwiłem się o nią i chwilę po jej wyjściu zadzwoniłem do niej. Powiedziałem, że już mi się bez niej nudzi i robię nam smaczną kolację. Znów mówiła jak nie ona. Rozmawialiśmy z włączonym głośnikiem, bo ręce miałem zajęte. Kiedy nasza rozmowa się skończyła, myślałem, że się rozłączyła, ale wtedy usłyszałem głos jej przyjaciela w słuchawce:
– No, Hania, kiedy mu wreszcie powiesz?
Zdałem sobie sprawę, że moja dziewczyna nie zauważyła, że zostawiła włączony telefon. Natychmiast przerwałem pracę w kuchni, próbowałem nawet oddychać ciszej. Przez głowę przemknęły mi wszystkie najgorsze scenariusze. Odłożyłem rybę na bok i przykucnąłem obok telefonu.
– Nie wiem co robić. Co jeśli mnie zostawi? – odpowiedziała smutnym głosem moja dziewczyna.
– Nie wierzę, że mógłby zrobić coś takiego. To taki świetny facet. Myślę, że będzie wspaniałym ojcem, a ty wspaniałą matką.
Te słowa w jednej chwili wywróciły mój świat do góry nogami. Nagle życie nabrało kolorów. Dowiedziałam się, że niedługo będziemy mieli dziecko. Moja ukochana bała mi się powiedzieć prawdy, bo jeszcze jej się nie oświadczyłem. Za tydzień mieliśmy lecieć do Paryża. Planowałem uklęknąć przed nią właśnie tam, w pobliżu wieży Eiffla. Los czasem płata nam figle. Stwierdziłem, że nie będzie lepszego momentu niż teraz. Nie zastanawiałem się długo, chwyciłem pierścionek, który kupiłem dawno temu i wybiegłem z domu. Po drodze wstąpiłem jeszcze do kwiaciarni. Żałujcie, że nie widzieliście jej zdziwionych oczu, gdy pojawiłem się w restauracji. Musiałem wyglądać komicznie w domowych dresach, umorusany mąką.
– Wiem wszystko! Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie! Hanno, czy zostaniesz moją żoną?
Ten telefon podzielił moje życie na przed i po. Wierzcie mi, nigdy nie byłem szczęśliwszy niż teraz. Mam swoją wybrankę u boku, a owoc naszej miłości właśnie siedzi mi na kolanach i bawi się moją brodą.