Anna Renusz szerokiej publiczności znana jest z programu “Królowe życia”. Celebrytka nigdy nie ukrywała, że wygląd jest dla niej niezwykle ważny. Otwarcie przyznaje się do tego, że chętnie korzysta z usług chirurgów plastycznych.
Anna Reusz o poprawianiu urody
Anna Ranusz wystąpiła w 9. sezonie programu “Królowe życia” nadawanego przez stację TTV. Widzowie popularnego show mogli poznać również jej męża Mateusza Leśniaka zwanego “Tarzanem”.
Celebrytka prowadzi obecnie salon fryzjerski w Gdyni. Jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Chętnie pokazuje tam wycinki ze swojego prywatnego życia. Szczerze opowiada także o operacjach plastycznych, które przeszła. Tylko w minionym roku Ranusz wybrała się do Turcji, aby powiększyć piersi. “Królowa życia” wyznała, że wcześniej poprawiła już wygląd nosa i ust. Przeszła również odsysanie tłuszczu z nóg i rąk, który później wykorzystano podczas zabiegu kształtowania pośladków.
– Mam także usunięte poduszki Bichata, czyli struktury tłuszczowe położone wewnątrz policzków. Odpowiadają one za prawidłowy kontur twarzy. Dzięki temu zabiegowi twarz staje się smuklejsza, a kości policzkowe są bardziej wyeksponowane. Ostrzykuję też twarz kwasem hialuronowym, dzięki czemu skóra jest odpowiednio nawilżona i elastyczna. Mam jeszcze doczepiane włosy – wyznała w rozmowie z serwisem Trójmiasto.pl.
Anna Renusz. Jak się zmieniła?
Na Instagramie jest sporo zdjęć z czasów, zanim celebrytka zaczęła poprawiać urodę i korzystać usług chirurgów plastycznych. Jej fotografie sprzed lat budzą spore emocje internautów i są przez nich chętnie komentowane. Wielu obserwatorów uważa, że te zmiany w ogóle nie były potrzebne.
– “Super wygląd, po co te poprawki?”, “Po co się operowałaś? Piękna byłaś…”, “W ogóle nie jesteś teraz do siebie podobna. Nie mogę uwierzyć, że to Ty kiedyś…”, “Nic ci nie brakowało naprawdę” – czytamy w komentarzach.
View this post on Instagram
View this post on Instagram
View this post on Instagram
