Bożena Wołowicz po niemal 8 latach nękania przez sąsiadów, musiała wyprowadzić się z własnego domu. Kiedy w 2021 r. zapadł wyrok na ich niekorzyść, odetchnęła z ulgą. Niestety w marcu tego roku Sąd Najwyższy uwzględnił skargi kasacyjne, wniesione przez obrońców rodziny K., i uchylił poprzednie orzeczenia wydane w dwóch instancjach. To oznacza, że po 10 latach wszystko zaczyna się od nowa. O kulisach tej sprawy opowiedział w Dzień Dobry TVN Tomasz Kubat, prowadzący program Uwaga! TVN.
Bożena Wołowicz padła ofiarą sąsiadów-stalkerów
Bożena Wołowicz mieszkała w domu jednorodzinnym w Żdżarach. Przez lata przeżywała tam gehennę, ponieważ jej sąsiedzi, rodzina K., wyzywała ją, straszyła, groziła, obrzucała dom kamieniami czy petardami. Policja, choć wielokrotnie przyjeżdżała na miejsce, nie była w stanie nic zrobić. Funkcjonariusze rozkładali ręce. Ostatecznie Wołowicz w 2020 roku sprzedała swój dom w Żdżarach i wyprowadziła się do innego miasta. Teraz nowy właściciel nieruchomości, pan Antoni, również jest nękany przez rodzinę K.
W marcu 2021 roku sąsiedzi usłyszeli drugi, już prawomocny wyrok w sprawie o stalking. 22 marca 2023 roku Sąd Najwyższy uwzględnił skargi kasacyjne, wniesione przez obrońców rodziny K. Poprzednie wyroki Sądu Rejonowego w Dębicy oraz Sądu Okręgowego w Rzeszowie zostały uchylone. Pani Bożena jest załamana, bo koszmar, który tak długo ją dręczył, powraca.
– Najbardziej boję się przeżywać to wszystko od początku. W tej chwili oni decyzją Sądu Najwyższego dostali wiatr w żagle. Poczuli się mocni, bezkarni, że mają przyzwolenie – powiedziała Wołowicz.
Czy polskie prawo stoi po stronie ofiar stalkingu?
Najnowszy reportaż o sprawie Bożeny Wołowicz zobaczymy w poniedziałek, 19 czerwca o godz. 19:55 w Uwadze! TVN. Tomasz Kubat, prowadzący program, od dawna śledzi losy nękanej kobiety.
– Jest mi wstyd. Zajmuję się tą sprawą już wiele, wiele lat i patrzę, jak Państwo nasze nie działa kompletnie. Od poziomu pierwszego policjanta po Sąd Najwyższy. Nie działa po prostu nic. Ludzie, którzy mają olbrzymią siłę, moim zdaniem, wynikającą z narastającej w nich nienawiści, może jakiejś krzywdy, którą przeżyli (…), rozwalają ten system po kolei, etap po etapie. Mają wszystko w nosie. I co się okazuje? Że Państwo jest kompletnie bezradne wobec tego – stwierdził Kubat.
Dlaczego policja jest bezradna?
– Nie wiem. Jeśli chodzi o pałowanie kobiet na demonstracjach, proszę bardzo. Odpalenie granatnika w Komendzie Głównej, nie ma sprawy. (…) A tu nic. To jest tak frustrujące. Byłem parę razy w tym miejscu, gdzie to się wszystko dzieje. Rozmawiałem z jedną i drugą stroną. Ci ludzie, których napędza ta nienawiść, to nie są jacyś głupi ludzie czy prości. Tam jest wysokie wykształcenie, lekarz, prawnik – przyznał Kubat. – Jedna z tych osób jest prawniczką i ona potrafi, tak mi się wydaje, rozgrywać takie problemy proceduralne. Sąd Najwyższy ocenia procedury prawne i stwierdził, że sądy innej instancji położyły tę sprawę i trzeba ją zwrócić do ponownego rozpatrzenia, żeby jeszcze raz od początku się to wszystko toczyło – dodał.
Reporterzy Uwagi! nie poddają się i chcą pomóc zarówno pani Bożenie, jak i panu Antoniemu, nowemu właścicielowi domu w Żdżarach.