Kiedy ciocia była w szpitalu, teściowa knuła coś niepokojącego w jej domu. Byłam w szoku, kiedy dowiedziałam się, co dokładnie chce zrobić.

Ciocia mojej teściowej jest już starszą kobietą. Wyszło tak, że nigdy nie miała ani męża, ani dzieci. Pewnego razu teściowa zadzwoniła i poinformowała, że cioci zachorowała i została przewieziona do szpitala, a teściowa z córką przyjechały do jej mieszkania, aby posprzątać. Wkrótce dowiedzieliśmy się, że kiedy „porządkowały”, teściowa znalazła ukrytą, ogromną sumę pieniędzy, którą według niej można będzie wydać na leczenie ciotki.
Poza kosztami szpitalnymi, trzeba było także zapłacić zaległe rachunki. Wydawałoby się, że pieniędzy powinno wystarczyć… Pewnego ranka zadzwonili do nas ze szpitala i poinformowali, że stan ciotki się poprawił. Ta wiadomość niezbyt ucieszyła moją teściową. Kolejna dobra wiadomość – leczenie zostanie opłacone przez państwo.

Jednak teściowa nie przestawała dzwonić do mojego męża. Mówiła, że trzeba wymienić jakieś zamki w drzwiach wejściowych. Sytuacja była niejasna, więc zaczęłam wątpić w szczerość słów i czynów mojej teściowej. I nie na darmo: teściowa zdecydowała, że ciotka nie powinna wracać do mieszkania. Twierdziła, że z oszczędności będą mogli zapłacić za pobyt w prywatnym ośrodku, a także za usługi profesjonalnych lekarzy. Wychodzi na to, że teściowa chce przejąć mieszkanie ciotki.

Co gorsza, w wszystkie te machinacje teściowa postanowiła wmieszać mojego męża. Podobno obiecał pomóc w organizacji wszystkich tych procedur.
Teraz siedzę i zastanawiam się: czy to jest właściwe? Czy to jest ludzkie? Czy to w ogóle jest legalne?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *