Po ponad dziesięciu latach od emisji ostatniego odcinka serialu “Detektywi”, ruszyły zdjęcia do jego nowej odsłony. Wystąpią w nim, dobrze nam znani z paradokumentu “W-11”, byli policjanci: Anna Potaczek oraz Maciej Dębosz. W Dzień Dobry TVN zapytaliśmy ich, co się u nich zmieniło od czasu, gdy zeszli z planu filmowego i jakie emocje towarzyszą im w związku z wielkim powrotem.
Hit TVN “Detektywi” wraca na antenę
Uwielbiany przez widzów format ponownie zawita w TVN – wraz z nowymi zagadkami kryminalnymi do rozwikłania i z uwielbianą przez widzów parą byłych policjantów, którą publiczność może kojarzyć z innego znanego paradokumentu “W-11”.
Anna Potaczek jest podekscytowana możliwością grania w serialu “Detektywi”. – Pierwsze wrażenie to było ogromne, miłe zaskoczenie i taka obawa. (…) Trochę ten czas zrobił swoje, ale jak przyjechaliśmy na plan i zobaczyliśmy te roześmiane twarze starej ekipy, to ta trema gdzieś umknęła – powiedziała.
Niewidziani przez 10 lat, co robili w tym czasie?
Maciej Dębosz po zakończeniu zdjęć w “W-11” nie próżnował. – Pozostałem w mediach, przeszedłem na drugą stronę mocy, czyli za kamerę i produkowałem seriale, reality przez ostatnie 8 lat. Zakończyłem “W-11”, później jedna produkcja za drugą. (…) Także cały czas jestem blisko mediów – powiedział.
Z kolei Anna Potaczek jest już na emeryturze, podczas której – jak wyznała – “ładowała baterie”. – Jestem gotowa do powrotu na plan – dodała.
Czy ich rola się zmieni?
– To będzie kontynuacja, wcześniej pracowaliśmy jako policjanci, teraz jako prywatni detektywi, to jest licencjonowane biuro – powiedziała Anna Potaczek.
Na pytanie, czy sprawy będą podobne, do tych znanych nam z W-11 odpowiedział Maciej Dębosz.
– Czasy się zmieniły, ale historie są podobne. Nakręciliśmy dwa odcinki, w jednym było zaginięcie osoby, drugi miał inny temat. Czasy się zamieniają, może będzie inny rodzaj przestępstw – stwierdził. – Będzie więcej historii ludzkich, życiowych problemów – dodał.
“Detektywi” wrócą do TVN już jesienią 2023 roku.