W restauracji panowała cisza, której nikt się nie spodziewał. Żaden stuk sztućców, żadna rozmowa, nawet muzyka, która przed chwilą delikatnie płynęła z głośników, teraz wydawała

— „Jesteś zbyt biedna na nasz poziom”, powiedziała Hanna, nie mając pojęcia, że kupiłam firmę, w której pracuje jako sekretarka.— Lukas, powiedz swojej żonie, żeby